- Jelcz to jedna z kultowych polskich marek. Na drogi wyjechało ponad ćwierć miliona ciężarówek i autobusów tej marki. Potem Jelcz zmagał się z ogromnymi problemami
- W ostatnich miesiącach zdaje się jednak być na fali za sprawą wojskowych kontraktów. Jelcz jest częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA
- Zapowiedziano inwestycję 700 milionów w nową fabrykę, a eksperci są prawie pewni, gdzie powstanie
- Pojazdy Jelcza mogą być częścią kluczowych programów armii: Narew, Wisła II czy Regina V
- Przez blisko 60 lat w Jelczu powstało ponad ćwierć miliona ciężarówek i autobusów. W 1995 roku fabrykę przejęła firma Sobiesław Zasada Centrum SA, ale nic dobrego z tego nie wyszło. Dziś powstają tam pojazdy dla wojska, a z dawnej świetności pozostało niewiele... - pisaliśmy nie tak dawno, bo prawie równe dwa lata temu w dużym materiale o historii tej jakże ważnej marki. Teraz okazuje się, że dni świetności Jelcza mogą jeszcze wrócić. Właśnie zapowiedziano milionowe inwestycje w Jelcza, który ma brać udział w kluczowych projektach na potrzeby polskiej armii.
Pasjonującą historię Jelcza przeczytasz w tym miejscu: Historia polskiej motoryzacji. Jelcz, czyli zróżnicowany profil produkcji a my przechodzimy do planów na tu i teraz. Ma się dziać dużo. Jelcz jest częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA.
Miliony złotych inwestycji w Jelcza. Ma powstać nowa fabryka
Zakłady w Jelczu-Laskowicach, należące obecnie do Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), odnotowują dynamiczny wzrost zamówień, głównie dzięki kontraktom z Siłami Zbrojnymi RP. Problem w tym, że obecna infrastruktura nie jest w stanie sprostać rosnącym potrzebom. Hale produkcyjne są zbyt małe, by efektywnie wytwarzać nowoczesne ciężarówki wojskowe.
Money.pl przypomina, że już w 2023 roku pojawiły się plany budowy nowej linii produkcyjnej, a pod koniec kwietnia 2024 roku ogłoszono, że inwestycja wreszcie ruszy. Na ten cel państwo przeznaczy około 700 mln złotych.
Serwis money.pl podaje, że choć dokładna lokalizacja nowego zakładu nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona, wszystko wskazuje na to, że fabryka pozostanie w granicach gminy Jelcz-Laskowice. W grę wchodzą dwie lokalizacje – Miłoszyce i Chwałowice – jednak według nieoficjalnych informacji to właśnie Miłoszyce mają największe szanse na przyjęcie tej inwestycji.
Jelcz jest zaangażowany w najważniejsze projekty polskiej armii. Nadrabia zaległości
Obecnie fabryka Jelcza zmaga się z realizacją zaległych zamówień z 2024 r., które przeniesiono na rok 2025. Ministerstwo Aktywów Państwowych informuje, że firma wdrożyła szereg działań, mających na celu usprawnienie procesów produkcyjnych. Powstał drugi pas montażowy, zakupiono nowoczesne maszyny, a produkcję części samochodowych rozdzielono pomiędzy różne podmioty, w tym Autosana z Sanoka, będącego częścią tej samej grupy kapitałowej.
Sukces Jelcza to także znaczący element modernizacji polskiej armii. Spółka, zarówno samodzielnie, jak i w ramach konsorcjum Polskiej Grupy Zbrojeniowej, prowadzi negocjacje dotyczące dostaw pojazdów w ramach kluczowych programów wojskowych, takich jak Narew, Wisła II czy Regina V.
Warto też przypomnieć, że to m.in. na Jelczach jeżdżą słynne wyrzutnie HIMARS.
