Towarzystwa ubezpieczeniowe wyraźnie podnoszą składki za OC na podstawie szkodowości. To oczywiste: była stłuczka i likwidacja szkody, czyli wypłata odszkodowania, kierowca traci zniżki i potem płaci więcej za ubezpieczenie.
Należy wiedzieć, że na ostateczną wysokość polisy wpływają różne czynniki, m.in. wiek właściciela pojazdu, jego miejsce zamieszkania, a nawet stan cywilny, Analizowane są także pojemność silnika, marka pojazdu, przebieg, a także, czy jest on garażowany. W ten sposób ubezpieczyciele oceniają ryzyko, bazując na statystykach. Od kilku lat wszystkie towarzystwa mają dostęp do danych z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK), w tym do informacji o punktach karnych.

Kontrola policyjnaPiotr Czypionka / Auto Świat
Kierowca dostał mandat. Całkiem możliwe, że wzrośnie mu stawka za OC
Spytałem największe firmy ubezpieczeniowe, czy stosują praktykę podwyższania składek ubezpieczeniowych na podstawie mandatów drogowych.
– PZU wykorzystuje dane udostępniane przez CEPiK dotyczące wykroczeń klienta. W zależności od statystycznego wpływu na prognozowaną szkodowość składka może zostać w zarówno zwiększona, taka sama, jak również zmniejszona dla klientów, którzy nie popełniają wykroczeń – odpowiedziało nieco tajemniczo biuro prasowe największego polskiego ubezpieczyciela.
Niemal identycznej informacji udzielił drugi popularny ubezpieczyciel: "LINK4 korzysta z dostępnych dla Towarzystw Ubezpieczeniowych danych Centralnej Ewidencji Kierowców, w tym z informacji o punktach karnych i wykroczeniach. Warto jednak podkreślić, że są one jednym z wielu czynników, które bierzemy pod uwagę przy określaniu składki – obok m.in. historii szkodowości, przebiegu ubezpieczenia czy charakterystyki pojazdu. Sposób wykorzystania danych CEK jest częścią naszej wewnętrznej polityki taryfikacyjnej, której celem jest precyzyjna wycena ryzyka i zapewnienie adekwatnej do niego składki dla każdego klienta".

Polisa OCFotoDax / Shutterstock
Algorytm wyliczania składek to tajemnica
Każda firma ma indywidualną politykę cenową uzależnioną od wielu elementów. Nawet agenci ubezpieczeniowi nie wiedzą do końca, jak wyliczane są stawki. Ubezpieczyciel może, ale nie musi, uwzględniać historii mandatów i punktów karnych oraz uzależniać od niej ceny polisy komunikacyjnej.
Jaki wpływ na podniesienie składki ma wysokość mandatu lub rodzaj wykroczenia? Ile kierowca musi otrzymać mandatów lub punktów karnych, żeby zapłacić więcej za ubezpieczenie? Nieco więcej wyjaśnił Wojciech Antoniak, dyrektor Departamentu Taryfikacji w Warcie.
– Nie wszystkie wykroczenia mają taki sam wpływ na wysokość składki. Pojedyncze mandaty i drobne przewinienia drogowe zazwyczaj nie prowadzą do podwyżek, a często pozostają bez wpływu na cenę polisy. Znaczące zwyżki mogą natomiast wystąpić w przypadku poważnych naruszeń przepisów, takich jak jazda pod wpływem alkoholu, znaczne przekroczenie prędkości czy niebezpieczne wyprzedzanie w rejonie przejść dla pieszych. Tego rodzaju zachowania stanowią sygnał podwyższonego ryzyka – powiedział Wojciech Antoniak.
Ekspert dodał, że: "Nie ma jednej konkretnej liczby mandatów czy punktów karnych, po której następuje automatyczna podwyżka składki. Wycena ubezpieczenia to proces oparty na wielu zmiennych. Statystyki pokazują jednak, że kierowcy z punktami karnymi w skrajnych przypadkach powodują nawet dwa razy więcej wypadków niż ci, którzy ich nie mają – stąd uzasadniona ostrożność ubezpieczycieli i różnicowanie składek".
Przepisowa jazda w cenie
Powiązanie stawek za ubezpieczenie OC z wykroczeniami drogowymi to następny sposób na dyscyplinowanie kierowców, obok podniesionych kwot mandatów i podwójnych stawek w przypadku recydywy za ponowne popełnienie tego samego niebezpiecznego wykroczenia.
Ubezpieczyciele zachęcają do przepisowej jazdy, ponieważ może ona wpłynąć na niższą składkę. Warta udostępniła dla swoich klientów specjalną aplikację na smartfony monitorującą styl jazdy kierowcy. Jeśli zebrane dane będą pozytywne, może on liczyć na preferencyjną stawkę w przypadku przedłużenia polisy.
Którzy kierowcy płacą najwięcej za OC?
Z najnowszego raportu Rankomatu "RanKING – rynek i ceny ubezpieczeń komunikacyjnych" wynika, że w pierwszym półroczu 2025 r. najwięcej za ubezpieczenie OC płacili kierowcy z województw: pomorskiego (średnio 816 zł), dolnośląskiego (767 zł) i mazowieckiego (763 zł). Wśród miast wojewódzkich najdroższe były: Gdańsk (963 zł), Wrocław (944 zł) i Łódź (882 zł). Na najniższe składki mogli natomiast liczyć kierowcy z województw: podkarpackiego (573 zł), opolskiego (595 zł) i świętokrzyskiego (601 zł). Różnice są znaczące.
Zdecydowanie najdroższe ubezpieczenie OC dotyczy młodych kierowców. 19-latkowie w pierwszym półroczu płacili za obowiązkowe polisy średnio 2626 zł, podczas gdy 61-latkowie wydawali na ten cel tylko 586 zł. Z kolei najdroższymi w ubezpieczeniu samochodami statystycznie są modele BMW (812 zł).