Logo
WiadomościAktualnościSenior może stracić prawo jazdy za wjazdy na własną posesję. 12 wykroczeń i 24 punkty karne

Senior może stracić prawo jazdy za wjazdy na własną posesję. 12 wykroczeń i 24 punkty karne

Opracowanie: 
  • Natalia Dobryszycka

Na pana Henryka, 75-letniego mieszkańca Legnicy (woj. dolnośląskie), policja nałożyła mandaty za 12 wykroczeń drogowych. Mężczyzna od lat zatrzymuje samochód na chodniku przed wjazdem na swoją posesję, aby otworzyć bramę. Tym razem jednak ktoś zrobił zdjęcia jego pojazdu i przesłał funkcjonariuszom. W efekcie seniorowi przyznano 24 punkty karne, co może skutkować utratą prawa jazdy.

Posłuchaj artykułu

00:00 / 00:00
Audio generowane przez AI (ElevenLabs) i może zawierać błędy
Mieszkaniec Legnicy, żeby otworzyć bramę na posesję, miał zatrzymywać auto na chodniku, przed przejściem dla pieszych. Dostał 24 punkty karne (screen: Google Maps)
merko / Shutterstock
Mieszkaniec Legnicy, żeby otworzyć bramę na posesję, miał zatrzymywać auto na chodniku, przed przejściem dla pieszych. Dostał 24 punkty karne (screen: Google Maps)

"Robię tak od lat, bo nie mam innej możliwości wjazdu na swoje podwórko" — tłumaczy pan Henryk w rozmowie z "Radiem Wrocław". Jak wyjaśnia, każdorazowo zatrzymuje się tylko na moment, żeby otworzyć bramę wjazdową. Stara się przy tym nie blokować przebiegającej obok ruchliwej ul. Ziemowita. W ostatnim czasie ktoś zrobił zdjęcia jego stojącego przed wjazdem na posesję auta, a następnie przesłał je na policję. Funkcjonariusze uznali, że zatrzymanie pojazdu na chodniku, przed przejściem dla pieszych, stanowi naruszenie przepisów. "Naliczono mi 12 wykroczeń, doliczono 24 punkty karne i chcą mi zabrać prawo jazdy" — wyjaśnia 75-latek.

Czytaj także: Pan Jacek nie może zaparkować przed własnym domem. "Przy własnej posiadłości mam kłopoty z prawem"

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Poznaj kontekst z AI

Dlaczego pan Henryk dostał mandaty?
Ile punktów karnych przyznano panu Henrykowi?
Jakie są konsekwencje dla pana Henryka?
Jak długo pan Henryk walczy z nowotworem?

Pan Henryk jest w trakcie leczenia nowotworu. Sam dojeżdża do szpitala

Sprawa ma dla mieszkańca Legnicy szczególnie dramatyczny wymiar. Mężczyzna od czterech lat walczy z nowotworem i sam dojeżdża na terapię do szpitala. Utrata prawa jazdy oznaczałaby dla niego poważne utrudnienia w leczeniu. "Funkcjonariusze nie chcieli słuchać naszych wyjaśnień" — mówi "Radiu Wrocław" pani Krystyna, żona pana Henryka. Opowiada, że 75-latek był wzywany na policję zaraz po wzięciu chemii. Był w złym stanie, a przesłuchanie miało dodatkowo go wyczerpać.

Czytaj także: Radny PiS zaparkował na miejscu dla niepełnosprawnych. "Mom przywalić panu?" [WIDEO]

Auto miało zatrzymywać się na chodniku wielokrotnie

Jak przekazało Radio Wrocław, z policyjnych ustaleń ma wynikać, że auto pana Henryka zatrzymywało się na chodniku przed przejściem dla pieszych kilkukrotnie, w ciągu niecałych 15 min. Funkcjonariusze mieli nie przyjąć tłumaczeń, że nie ma innej drogi na posesję. Dziennikarze czekają na komentarz legnickiej policji w tej sprawie.

Czytaj także: Przyjechał do szpitala po pomoc. Dostał pięć mandatów. "Serca nie mają"

Opracowanie: 
  • Natalia Dobryszycka
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium