W sobotni wieczór kierowca z Polski pędził drogą L875 z miasta Delmenhorst w kierunku Bremy. Nagle wpadł w poślizg i na lewoskręcie zjechał autem w prawą stronę. Następnie ściął dwa znaki drogowe i uderzył w przydrożne drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że samochód wylądował na dachu. Kierowca o własnych siła wyszedł z wraku i trafił do szpitala z niewielkimi obrażeniami.
Kierowca z Polski skasował Mazdę w Niemczech. Teraz ma kłopoty
Na tym jednak sprawa się nie kończy. Niemieccy policjanci ustalili, że mieszkający na co dzień w Polsce 42-latek był pijany — badanie wykazało 1,57 promila alkoholu w organizmie. Jakby tego było mało, nie ma on prawa jazdy.
Szkody powstałe w wyniku wypadku oszacowano na 6 tys. euro (czyli ponad 25 tys. zł). Wszczęto postępowanie karne.