Kierowcy, którzy lubią przekraczać prędkość i łamać inne przepisy ruchu drogowego, teraz szczególnie muszą się mieć na baczności. Policja bowiem, oprócz coraz liczniejszych nieoznakowanych radiowozów (w tym roku otrzyma łącznie 140 nowych BMW serii 3), zaczyna też wykorzystywać śmigłowce. W tej chwili najczęściej z policyjnego helikoptera patrolowane są autostrady A1 i A2 w okolicach Łodzi. Z powietrza mundurowi nie tylko monitorują sytuację na drogach, co jest ważne w czasie wakacyjnych podróży, lecz również wyłapują kierowców zagrażających bezpieczeństwu.
Obecnie policjanci zwracają szczególną uwagę na kierowców ciężarówek, którzy bardzo często łamią zakaz wyprzedzania przez samochody ciężarowe, który obowiązuje na niektórych fragmentach autostrad i dróg szybkiego ruchu. Zaskoczeni przyłapaniem kierowcy często nie zgadzają się na przyjęcie mandatu, sądząc, że ich wykroczenie nie jest nigdzie zarejestrowane. Nikt nie spodziewa się, że stosowne nagranie zostało wykonane z lotu ptaka. Film może zaś być bez problemu przesłany do ekip naziemnych, patrolujących autostrady w radiowozach.
Długotrwałe manewry wyprzedzania w wykonaniu kierowców TIR-ów to bardzo częste przewinienie. Nierzadko kierowcy dużych ciężarówek blokują oba pasy autostrady na długi czas. Problem ten dotyczy zresztą nie tylko autostrad A1 i A2 w okolicach Łodzi. Zakazy wyprzedzania przez ciężarówki obowiązują też m.in. na fragmentach autostrady A4, jak również na drodze ekspresowej S8 w Warszawie. Niestety, kierowcy łamią je nagminnie, a zakazy te nie są egzekwowane przez policję drogową. Może zatem patrole z powietrza powinni się zacząć też w innych miejscach polski?