Zapowiedziała, że policjanci będą jeszcze przez pewien czas na miejscu protestu, żeby czuwać nad zapewnieniem bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Wojewoda lubelski Lech Sprawka poinformował PAP, że w piątek około godz. 17:30 podpisał z kierowcami protestującymi przed granicą w Dorohusku porozumienie, w ramach którego jego mieli opuścić miejsce pikiety do godz. 19. Natomiast ruch na drodze do przejścia granicznego został przywrócony około godz. 18.

Wojewoda zadeklarował kontynuowanie działań w zakresie m.in. monitorowania funkcjonowania przejścia granicznego w Zosinie, na którym od piątku odprawiane są puste samochody ciężarowe. Zadeklarował także kontynuowanie intensywnych działań w celu zwiększenia przepustowości przejścia w Dorohusku.

"Już dzisiejszej nocy wszystkie służby i inspekcje pracują w reżimie 24 godzin na dobę, przez siedem dni w tygodniu. W tym służby i inspekcje weterynaryjne, sanitarne, fitosanitarne oraz jakości produktów spożywczych" — podał Sprawka.

Przewodniczący Zamojskiego Komitetu Protestacyjnego Przewoźników Łukasz Białasz potwierdził PAP, że trwająca od poniedziałku blokada przejścia granicznego z Ukrainą w Dorohusku została zawieszona. "Dajemy się wykazać wojewodzie" — dodał. Przypomniał, że protestujący postulowali m.in. przywrócenie po stronie ukraińskiej pasa dla ciężarówek powracających do Polski "na pusto" oraz wprowadzenie 24-godzinnej odprawy fitosanitarnej i weterynaryjnej.

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk podczas konferencji zorganizowanej przez Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego w Tęgoborzu (woj. małopolskie) mówił, że "mamy trudną sytuację na granicy". Zapewnił, że polski rząd "robi wszystko, aby ten problem rozwiązać".

Stwierdził, że jest to następstwem zablokowania portów ukraińskich. "Dzisiaj państwo ukraińskie korzysta praktycznie tylko z kanałów transportowych, ciągów logistycznych kierowanych przez polsko-ukraińską granicę" — powiedział.

Minister przypomniał, że decyzją KE do czerwca 2023 r. zostały zawieszone zezwolenia drogowe dla przedsiębiorców z Ukrainy. "To oznacza, że dzisiaj mamy na granicy od 30 do 40 proc. ciężarówek więcej aniżeli jeszcze rok temu — szczególnie samochodów ciężarowych z Ukrainy" — powiedział. Szef MI wyraził przekonanie, że w najbliższym czasie uda się rozwiązać te problemy, "które pojawiają się również w związku z wojną na Ukrainie".

Rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś podał w piątek, że rano w kolejce na wjazd do Polski w Dorohusku stało 2820 ciężarówek, czas oczekiwania wynosił 112 godzin. Natomiast w kolejce na wyjazd z Polski znajdowało się 1000 ciężarówek, czas oczekiwania wynosił 45 godzin.(PAP)