• Władze Krakowa przedstawiły ostateczny projekt uchwały wprowadzającej w mieście Strefę Czystego Transportu (SCT)
  • Nowe zasady są mniej rygorystyczne od pierwotnie zakładanych, ale za to strefa obejmie obszar całego miasta
  • SCT będzie wprowadzana dwuetapowo — pierwszy rozpocznie się w połowie 2023 r., drugi, już docelowy, w połowie 2026 r.
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Krakowska Strefa Czystego Transportu (SCT) rodziła się w bólach. Zamiast wykorzystać doświadczenia innych zagranicznych miast, w których tego rodzaju rozwiązania z powodzeniem działają już od kilku lat, włodarze Krakowa poszli na całość i wprowadzili tak absurdalne restrykcje, że poruszanie się samochodem po strefie praktycznie było niemożliwe i szybko trzeba było z niej zrezygnować.

Kraków jest już gotowy do wprowadzenia Strefy Czystego Transportu (SCT)

Teraz, korzystając z możliwości wynikających z Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych oraz obowiązków wskazanych w wojewódzkim Programie Ochrony Powietrza, miasto Kraków zrobiło kolejne podejście do SCT, ale tym razem podczas tworzenia założeń projektu strefy wzięło pod uwagę opinie mieszkańców, przedsiębiorców oraz pozostałych zainteresowanych i poddało szerokim konsultacjom społecznym (od 17 marca do 13 maja 2022 r.) wstępną propozycję zasad działania SCT.

Planowana w Krakowie Strefa Czystego Transportu obejmie obszar całego miasta Foto: krakow.pl
Planowana w Krakowie Strefa Czystego Transportu obejmie obszar całego miasta

Ostatecznie uzyskany efekt można uznać za sensowny kompromis, który z jednej strony pozwoli ograniczyć emisję zanieczyszczeń pochodzących z transportu, a z drugiej nie obciąży mieszkańców gwałtownymi skutkami ekonomicznymi. Tę tezę potwierdza już sam fakt przesunięcia o ponad rok terminu wprowadzenia strefy w życie. O ile projekt zostanie zaakceptowany w obecnej wersji, strefa zacznie działać od 1 lipca 2024 r. Będzie to pierwszy etap, drugi zacznie się 1 lipca 2026 r.

Właściwe restrykcje zaczną działać dopiero w 2026 r.

Zgodnie z zapisami ostatecznego projektu pojazdy zarejestrowane po raz ostatni przed 1 stycznia 2023 r. będą podlegały łagodniejszym wymogom niż te zarejestrowane już w przyszłym roku. To oznacza, że mieszkańcy miasta zainteresowani zakupem pojazdu od 2023 r. będą musieli wybierać auta spełniające ostrzejsze normy emisji spalin.

Ci, którzy kupią auto jeszcze w 2022 r., będą mogli nabyć nawet samochód osobowy z silnikiem benzynowym spełniającym zaledwie normę Euro 1 (lub rok produkcji od 1992 r.) lub dieslem zgodnym z Euro 2 (rok produkcji od 1996 r.). Od stycznia 2023 r. silniki benzynowe w nowo kupionych pojazdach do 3,5 dopuszczalnej masy całkowitej (DMC) będą musiały spełniać normę Euro 3 (lub rok produkcji 2000), a diesle Euro 5 (rok produkcji 2010). Te ostrzejsze normy będą obowiązywały od 1 lipca 2026 r. już wszystkie pojazdy, niezależnie od daty ostatniej rejestracji.

Nowe zasady nie dla wszystkich

Włodarze Krakowa wprowadzili kilka wyjątków. Bez żadnych ograniczeń do miasta będą mogły wjeżdżać m.in. pojazdy historyczne oraz specjalne. Bezterminowe wyłączenie obejmuje również pojazdy, których właściciele mają przynajmniej 70 lat. Ponadto w myśl Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych z zakazu wjazdu wyłączone będą pojazdy do przewozu osób niepełnosprawnych.