Chińczycy oficjalnie rozpoczęli produkcję zaledwie kilkanaście kilometrów od Budapesztu. W Biatorbagy ruszyła fabryka NIO Power Europe Plant. Powierzono jej produkcję stacji wymiany akumulatorów w samochodach elektrycznych. A to nie wszystko. Węgierski zakład posłuży także jako centrum serwisowe oraz ośrodek badawczo-rozwojowy.
Chińczycy nie kryją swoich planów. Zakład na Węgrzech powstał w celu realizacji planu rozmieszczenia aż 1000 stacji Power Swap poza Chinami do 2025 r. Można w nich dokonać automatycznej wymiany rozładowanej baterii na naładowaną do 90 proc. (według NIO powinno to wystarczyć na pokonanie nawet 500 km).
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoCały proces trwa tyle, ile tankowanie spalinowego pojazdu – ledwie kilka minut. Zależnie od wybranego planu (samochód można kupić z baterią lub taniej bez akumulatora i płacić miesięczną ratę za wynajem akumulatora) można dokonać dwóch bezpłatnych wymian miesięcznie lub skorzystać z 200 kWh szybkiego ładowania. Kolejne wizyty na stacji wiążą się ze stosowną opłatą (szacowany połowy koszt ładowania na konwencjonalnej ładowarce).
Sam pomysł wymiany baterii, by poprawić komfort użytkowania auta elektrycznego, nie jest nowy. Stacje wymiany baterii dostępne są nie tylko w Chinach (do tej pory wykonano już ponad 7 mln operacji), ale i w Norwegii. Chińczycy planują rozbudowę nie tylko w Norwegii, ale także i innych krajach Europy, co oznacza, że kolejne placówki będą już wyposażone w sprzęt produkowany na Węgrzech.
Galeria zdjęć
Do 2022 r. dokonano już ok. 7 mln. wymiany baterii.
NIO rozpoczęło produkcję stacji na Węgrzech
Samochód można kupić z baterią lub taniej bez akumulatora. Wówczas płaci się miesięczny abonament za baterię.
Oto chiński rywal Tesli Model 3