Powszechnie wiadomo, że obecnie samochody z napędem elektrycznym najlepiej spisują się w miastach. Lasy to raczej nie jest ich typowe terytorium, bo to domena samochodów 4x4. W dodatku BMW i3 to bardzo drogi model, świetnie wykończony i wyróżniający się oryginalnym designem. Czy faktycznie akurat Lasy Państwowe potrzebują takich samochodów?

- Zamówienie wynika z realizowanego przez Lasy Państwowe projektu „Las energii”, który ma promować elektromobilność i upowszechniać odnawialne źródła energii - informowano podczas ogłoszenia dużego przetargu na dostarczenie samochodów elektrycznych.

Taka inicjatywa jest zgodna z przyjętą ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych autorstwa Ministerstwa Rozwoju, która zakłada zwiększenie liczby aut elektrycznych na polskich drogach i rozbudowę niezbędnej do tego celu infrastruktury.

- Dbanie o środowisko i zachowanie zasobów przyrodniczych jest dla Lasów Państwowych priorytetem – mówi Jerzy Fijas, kierownik projektu. - Oprócz oczywistej „zeroemisyjności” dla leśników ważne są także inne walory tego typu samochodów, np. nie wytwarzają one hałasu, a bateria może być wtórnie wykorzystana jako magazyn energii.

Czy Lasy Państwowe są odpowiednią instytucją do wspierania elektromobilności?

Ekologia ekologią, ale BMW i3 nie są przygotowane do jazdy po lasach. Są to samochody niskie, z napędem na tylne koła, nieprzystosowane do jazdy w terenie. Ponadto baterie należy systematycznie ładować. Teoretyczny zasięg podawany przez producenta wynosi: do 200 km (w praktyce mniej). Naładowanie baterii do stanu 80 proc. ze zwykłego gniazdka elektrycznego (10A/240V) trwa aż 11 godzin. Można szybciej, nawet w niecałe trzy godziny, ale do tego potrzebne są specjalne szybkie stacje ładowania (np. 11kW/16A, gniazdo trójfazowe) – takich urzędnicy jeszcze nie posiadają.

BMW i3
BMW i3

Nie wiemy na tę chwilę, jakie będzie przeznaczenie 15 zakupionych BMW i3 (każde o wartości ponad 160 tys. zł). Z powyższych względów raczej nie będą nimi jeździć leśnicy. Zapewne będą one promocyjnymi, reprezentacyjnymi autami służbowymi dla regionalnych dyrekcji.

Przetarg składał się z dwóch części. Poza samochodami osobowymi leśnicy kupili jedno auto dostawcze. Jest nim Nissan e-NV200. Flota Lasów Państwowych liczy obecnie 766 pojazdów. W 2020 roku udział samochodów elektrycznych w administracji państwowej ma wynosić 10 proc.