Najmniej ofiar śmiertelnych, najmniej rannych i najmniej wypadków od 6 lat zanotowano w 2019 roku na stołecznych drogach. Takimi danymi pochwalił się warszawski Zarząd Dróg Miejskich. Według statystyk w zeszłym roku w Warszawie w wyniku wypadku drogowego zginęło 35 osób. Oznacza to, że szósty raz z rzędu jest ich mniej niż rok wcześniej. W ciągu tych sześciu lat roczna liczba ofiar wypadków spadła ponad dwukrotnie – z 74 w 2013 roku do 35 w 2019. Według ZDM to najmniejsza wartość co najmniej od ćwierć wieku. Co więcej, w grudniu, zwykle najtragiczniejszym miesiącu, na warszawskich ulicach nikt nie zginął.

Mazowsze nie jest już tak bezpieczne

Taki wynik sprawił, że Warszawie udało się zejść poniżej 20 ofiar wypadków drogowych na milion mieszkańców. Ten współczynnik dla całej Unii Europejskiej to 49, dla Polski – 76. Czterokrotnie więcej. Niestety, jeszcze gorzej jest na samych drogach Mazowsza – w zeszłym roku w wypadkach zginęło tu 469 osób, czyli 86 osób na milion mieszkańców.

Rok 2020 może być jeszcze bezpieczniejszy

Sporo wskazuje, że w tym roku będzie jeszcze lepiej - tym razem pomogły ograniczenie w przemieszczaniu się wprowadzone w pierwszej połowie roku, które były wynikiem pandemii koronawirusa. Do końca czerwca na warszawskich drogach zginęło 19 osób (w analogicznym okresie 2019 r. – 22).

Widać też znaczną poprawę na przejściach dla pieszych, które systematycznie są doświetlane, a ich oznakowanie jest poprawiane. W zeszłym roku na warszawskich zebrach potrącano pieszych 178 razy. To jednak aż o 62 wypadki mniej niż w 2018 oku i o 77 mniej, niż wynosi średnia dla lat 2015-18.

Z kolei przez pierwsze sześć miesięcy 2020 roku zginęło 8 pieszych, w tym samym czasie w zeszłym roku takich ofiar było 14. To jednak nadal wynik, który można poprawić, tym bardziej, że celem Warszawy jest „wizja zero”, czyli moment, w którym na ulicach całego miasta nikt nie zginie.