Logo
WiadomościAktualnościMam nadzieję, że Łukasz Żak nie dostanie zarzutu zabójstwa. To mogłoby pogrążyć prokuraturę [KOMENTARZ]

Mam nadzieję, że Łukasz Żak nie dostanie zarzutu zabójstwa. To mogłoby pogrążyć prokuraturę [KOMENTARZ]

  • Kodeks karny był w ostatnim czasie wielokrotnie modyfikowany, a kary grożące m.in. sprawcom wypadków zostały znacząco podwyższone
  • Kary grożące kierowcom, którzy zbiegli z miejsca wypadku, są wyższe, niż niektórzy uważają
  • Ogromnym problemem polskiego wymiaru sprawiedliwości jest natomiast przepływ informacji. Gdyby było inaczej, Łukasz Żak już dawno siedziałby w więzieniu
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Czy Łukasz Żak, który - jak wynika z ustaleń prokuratury - prowadził auto i w skandalicznych okolicznościach zabił jedną osobę oraz poważnie ranił trzy inne, powinien odpowiadać za zabójstwo, a nie za wypadek drogowy, jeśli faktycznie feralnej nocy był kierowcą? To pytanie stawia wiele osób oburzonych nie tylko okolicznościami wypadku, lecz także postawą sprawcy oraz jego towarzyszy po fakcie. Czy to możliwe, skoro polskie przepisy nie znają definicji zabójstwa drogowego? Chciałbym uspokoić wszystkich, którzy domagają się adekwatnej kary: nie ma potrzeby kombinować i w ogóle nie potrzebujemy w Kodeksie karnym takiej figury retorycznej jak zabójstwo drogowe. Wystarczy, jeśli organy ścigania i sądy wykorzystają te możliwości, które są dostępne już dziś.

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Kara za zwykły wypadek może być bardzo łagodna

Każdemu może zdarzyć się spowodowanie wypadku – kto wjechał samochodem w cudzy zderzak albo zarysował czyjeś auto na parkingu, ten wie, że wystarczy chwila nieuwagi. A gdyby zamiast plastikowego zderzaka cudzego auta w tym miejscu był człowiek?

Z tego względu przedział kary, jaką można dostać za spowodowanie wypadku, jest dość szeroki. Za zabicie człowieka samochodem można dostać od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. W praktyce oznacza to, że jeśli ktoś spowodował wypadek nieumyślnie, ma duże szanse dostać wyrok w zawieszeniu, co jest zupełnie słuszne. Po co wsadzać do więzienia kogoś, kto z premedytacją nikogo by nie skrzywdził? W jaki sposób kara więzienia mogłaby go naprawić?

Zupełnie inaczej jest jednak w sytuacji, gdy dochodzi do zdarzenia takiego jak na warszawskiej Trasie Łazienkowskiej.

Udostępnij:
Autor Maciej Brzeziński
Pasjonat technologii, prywatnie także zapalony kolarz
Pokaż listę wszystkich publikacji
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat
Skrót artykułu

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium