- 44-letni kierowca BMW w Zalesiu Górnym zatrzymał się na przejeździe kolejowym, by zrobić zdjęcie dla swojej partnerki. Romantyczne ujęcie kosztowało go dwa tys. zł mandatu
- Mężczyzna zignorował sygnalizację i utknął między opuszczającymi się rogatkami, z pułapki wybawił go inny kierowca
- Kierowca był trzeźwy, a jego działanie wynikało z chęci wykonania romantycznego gestu
Miłość bywa ślepa, ale czy powinna prowadzić do lekceważenia zasad bezpieczeństwa? Odpowiedź wydaje się oczywista, jednak dla 44-letniego kierowcy BMW z Zalesia Górnego romantyczny impuls przeważył nad zdrowym rozsądkiem. Wszystko za sprawą zdjęcia, które miał być dowodem uczucia dla ukochanej, a skończyło się mandatem karnym oraz punktami karnymi.
Przeczytaj także: Oj, zaboli. Z automatu dwa tys. zł mandatu i 15 pkt karnych. CANARD stawia nowe RL w całej Polsce
Wszystko nagrały kamery. Zobacz, co "z miłości" zrobił kierowca BMW
Policjanci z Piaseczna otrzymali zgłoszenie o wyłamanej rogatce i podejrzeniu nietrzeźwości kierującego. Na miejscu zdarzenia, ulicy Pionierów w Zalesiu Górnym, okoliczności okazały się jednak bardziej niecodzienne. Mężczyzna za kierownicą niemieckiego auta był trzeźwy, lecz "zakochany po uszy". Wszystko się nagrało, a policja opublikowała nagranie. Możecie je zobaczyć tutaj:
Zdjęcie dla ukochanej kosztowało 2000 zł i 10 punktów karnych
Kierowca BMW, w oczekiwaniu na idealny kadr dla swojej wybranki, zignorował sygnalizację i zatrzymał się na przejeździe kolejowym, włączając światła awaryjne. Niestety, nie zauważył opadających rogatek i znalazł się w pułapce, z której wybawił go inny uczestnik ruchu, wyłamując barierę. Monitoring miejski zarejestrował całe zajście, włącznie z momentem, gdy tuż po wyjeździe BMW, na tory wjechał pociąg.
W tym przypadku nie ma mowy o taryfie ulgowej. Kierowca od razu dostał mandat w wysokości 2000 zł. Zdarzenie to jest przestrogą dla wszystkich kierowców. Przejazd kolejowy to miejsce, które wymaga szczególnej uwagi i ostrożności. Zignorowanie sygnałów może skończyć się tragicznie.
Mandaty na przejazdach kolejowych w 2025 r.
Kierowcy grozi dwa tysiące zł mandatu (w przypadku recydywy cztery tysiące) i 15 punktów karnych, jeśli:
- wjedzie na przejazd kolejowy w momencie, gdy zapory są opuszczone, są właśnie opuszczane lub ich podnoszenie się nie zakończyło. Dlatego często mówi się o "zasadzie kąta prostego". Na przejazdy można wjeżdżać tylko, kiedy zapory są w pełni podniesione,
- wjedzie na przejazd kolejowy, gdy sygnalizator pokazuje czerwone światło,
- wjedzie na przejazd kolejowy, kiedy po jego drugiej stronie nie ma miejsca na kontynuowanie jazdy.