Stuttgart chce zrobić porządek z nazewnictwem swoich modeli. W przyszłości nie tylko z perspektywy języka niemieckiego wszystko ma być bardziej logiczne: GL ma oznaczać auta terenowe (niem. Geländewagen) i SUV-y, CL to połączenie coupé i cabrio, a SL – samochód sportowy. W razie potrzeby pojawi się dodatkowa litera, która wskaże, z jakiego segmentu samochód się wywodzi. Dlatego właśnie nowe, 4-drzwiowe coupé zbudowane na klasie A będzie się nazywało CLA, a nie CLC, jak pierwotnie planowano. Następca klasy C w wersji coupé otrzyma nazwę CLC, a 2-drzwiowa klasa E – CLE.

Strategia. Projekt CLA dobrze wpisuje się w ideę rozwoju marki. Technika wykorzystana przy produkcji modelu będzie pochodziła z klasy A, ale pod względem image’u auto będzie plasowane o stopień wyżej niż hatchback 5d.

Zaprezentowany niedawno (podczas salonu Auto China 2012) koncept zostanie po kilku koniecznych zmianach wdrożony do produkcji seryjnej w połowie 2013 roku. Auto ma zjeżdżać z taśm montażowych nowego zakładu MB w węgierskim Kecskemet. W porównaniu z innymi lokalizacjami produkcja tam będzie tańsza, szybsza, a jej profil może być bardziej otwarty na zmieniające się zapotrzebowanie rynku. Dzięki wysokiej efektywności zakładu Daimler chce uzyskać najwyższą konkurencyjność w stosunku do swoich bezpośrednich rywali, takich jak nowe Audi A3 i BMW serii 1 GT.

Wysoka pozycja CLA, znacznie wyższa niż klasycznej, 5-drzwiowej klasy A, ma być podkreślona długą listą opcjonalnego wyposażenia – ten samochód zostanie zaoferowany ze wszystkim, co dobre i... drogie: pakiety sportowy, ekskluzywny lub AMG, układ przeniesienia napędu 4Matic, panoramiczny szklany dach, możliwość podłączenia smartfona. Na życzenie dostępna będzie wersja CLA 25 AMG, z dynamicznym układem jezdnym i charakterystycznym, diamentowym grillem.

Silniki. Nowa, 350-konna, doładowana jednostka CLA AMG swoje 450 Nm maksymalnego momentu obrotowego będzie przekazywała na obie osie za pomocą 7-biegowej preselekcyjnej skrzyni DSG. Rozwiązanie to nie musi się wstydzić ani przed Audi RS3, ani przed BMW M135i. Na drugim końcu skali nie znajdzie się ani benzynowa jednostka 1.2 o mocy 90 KM, ani tworzony razem z Renault diesel OM607 – te motory będą zarezerwowane dla klasy A hatchback. Typowo dla aut klasy wyższej oferta ma skupiać się na mocniejszych wersjach 4-cylindrowych silników o pojemnościach 1,6, 2,0 i 2,2 litra. Paletę wersji benzynowych ma otwierać CLA 180 ze 122-konnym motorem (200 Nm), a kończyć – CLA 250.(211 KM/350 Nm). Wśród diesli podstawową jednostką będzie CLA 180 CDI (109 KM/260 Nm), a na razie oferta skończy się na CLA 220 CDI (170 KM/350 Nm). Zastosowanie motoru 250 CDI o mocy 204 KM i maksymalnym momencie obrotowym 500 Nm wydaje się jednak tylko kwestią czasu.

Wersje. W rok po premierze coupé Mercedes wprowadzi na rynek także odmianę kombi (shooting brake) – bezpośrednią odpowiedź na Audi A3 Sportback i BMW serii 1 Touring. Auto nie tylko ma być groźnym przeciwnikiem pod względem praktyczności i typowych dla kombi cech, ale także będzie urzekać bardzo wyrazistym i dynamicznym designem.

Jakie jeszcze modele powstaną na bazie zaprezentowanej w tym roku klasy A? Za dwa lata powinno pojawić się GLA, czyli mały SUV. Kolejne nowości zadebiutują dopiero w chwili premiery następnej generacji podstawowego Mercedesa. Niepodważalnymi kandydatami są: wersja 3-drzwiowa, kabriolet oraz projektowana głównie z myślą o Chinach limuzyna. Szykuje się także minivan na bazie klasy B. Ciekawe tylko, jakie nazwy w tym wypadku wymyśli Mercedes...