- W dokumencie rządowym USA będącym prognozą zamówień na rok 2025 pojawiła się pozycja "elektryczne samochody opancerzone Tesla – 400 mln dolarów"
- Przedstawiciele Białego Domu twierdzą, że zapis powstał jeszcze za prezydentury poprzednika Donalda Trumpa – Joe Bidena
- Obecnie – po poprawkach – zapis brzmi: "elektryczne samochody opancerzone – 400 mln dolarów"
- Jest bardzo prawdopodobne, że do zakupu opancerzonych elektryków w ogóle nie dojdzie
Słyszysz "elektryczne samochody opancerzone dla rządu USA" i od razu myślisz: Tesla Cybertruck. Wprawdzie nie są to prawdziwe samochody opancerzone, ale przecież mogłyby być. Że bez sensu? Może i tak, ale przecież właściciel Tesli wyłożył tyle pieniędzy na kampanię prezydencką Donalda Trumpa, że mógłby spodziewać się takiej nagrody.
Donald Trump nie lubi aut na prąd. Kupiłby "niemęskie" Cybertrucki?
Zapewne jest prawdą, że zapis o planach zakupu opancerzonych Tesli (podkreślmy: planach, to jeszcze nie decyzja) faktycznie powstał jeszcze za poprzedniej administracji. Aż nie chce się wierzyć, że obecny amerykański prezydent, który w pierwszym dniu swojego urzędowania wydal rozporządzenie mające na celu wstrzymanie wszelkiego wsparcia dla elektromobilności i anulowania przepisów jakkolwiek godzących w "wolność wyboru" samochodu (a przecież prawdziwy Amerykanin nie będzie jeździł elektrykiem, raczej wybierze prawdziwego pickupa z dużym silnikiem benzynowym), zdecydowałby się aż tak mocno zakpić ze swoich wyborców. Opancerzony samochód na prąd? Wolne żarty!
Nie ma już elektrycznych opancerzonych Tesli. Są elektryczne opancerzone samochody
Po kilku godzinach od wypłynięcia kompromitującego zapisu w dokumencie rządowym opublikowanym na stronach Departamentu Stanu pojawiła się poprawiona wersja planowanych wydatków. W odniesieniu do opancerzonych samochodów na prąd wykreślono słowo "Tesla". Sam Musk odniósł się do sprawy, twierdząc, że nic nie wie o planowany zakupie opancerzonych Tesli przez rząd USA, "A w kadym razie nikt mu o tym nie wspomniał".
I pewnie do zakupu w ogóle nie dojdzie, być może kolejna poprawka wykreśli słowo "elektryczne". Ale nie ma co martwić się o biznesy Elona Muska – w nich Tesla wcale nie jest najważniejsza.