Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Mniej zdjęć z fotoradarów, ale więcej przekroczeń o ponad 50 km/h

Mniej zdjęć z fotoradarów, ale więcej przekroczeń o ponad 50 km/h

O ponad 32 proc. spadła liczba naruszeń zarejestrowanych przez fotoradary w czasie pierwszego miesiąca pandemii koronawirusa w Polsce - powiedział PAP Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur. Dodał, że mimo spadku naruszeń więcej jest kierowców, którzy przekroczyli prędkość w obszarze zabudowanym o co najmniej 50 km/h.

Przekroczenie prędkości - zdjęcie z fotoradaru
Przekroczenie prędkości - zdjęcie z fotoradaruŹródło: GITD

Od 14 marca, kiedy w Polsce ogłoszono stan zagrożenia epidemicznego, w ciągu miesiąca 514 fotoradarów GITD zarejestrowało prawie 128,4 tys. naruszeń. "To o 32,9 proc. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku" - ocenił Alvin Gajadhur.

Przeczytaj też:

Najwięcej przypadków przekroczeń prędkości zarejestrował fotoradar w Szczecinie na ul. Gdańskiej. "Miejsce to jest objęte kontrolą dopiero od marca tego roku. O instalację fotoradaru, ze względu na dużą liczbę niebezpiecznych zdarzeń drogowych, wnioskowała policja oraz lokalny samorząd. W ciągu tylko jednego miesiąca funkcjonowania, urządzenie zarejestrowało ponad 3 tys. przekroczeń dopuszczalnej prędkości" - tłumaczył szef GITD.

Mniej naruszeń zarejestrowały także odcinkowe pomiary prędkości. "30 odcinkowych pomiarów prędkości zarejestrowało od 14 marca do 14 kwietnia ponad 13 tys. naruszeń – o 46,5 proc. mniej niż rok wcześniej. Najwięcej, ponad 1,5 tys. naruszeń ujawniono w Lubinie w województwie dolnośląskim" - przekazał.

"Spadła również liczba przypadków niestosowania się kierujących do sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach. Na monitorowanych przez CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym - PAP) skrzyżowaniach w okresie od 14 marca do 14 kwietnia zarejestrowano ponad 2,7 tys. naruszeń. Liczba ta jest niższa o 29 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r." - poinformował Gajadhur.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Główny Inspektor Transportu Drogowego wyjawił również, że od 14 marca do 14 kwietnia zarejestrowano ponad 125,6 tys. przypadków przekroczenia prędkości. "Połowa zarejestrowanych naruszeń dotyczyła przekroczenia prędkości w przedziale od 10 do 20 km/h więcej niż pozwalają przepisy. 33,5 proc. kolejnych naruszeń dotyczyło przekroczenia prędkości w przedziale 21-30 km/h" - dodał.

Zaznaczył jednak, że w okresie od 14 marca do 14 kwietnia 2020 roku inspektorzy odnotowali większą liczbę naruszeń, w których kierowcy przekroczyli prędkość w obszarze zabudowanym o co najmniej 50 km/h. "855 kierujących w obszarze zabudowanym przekroczyło dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h. Dla porównania, w analogicznym okresie ubiegłego roku odnotowano 663 przypadki" - wskazał.

Niechlubni rekordziści

"Niechlubny rekordzista, jadąc przez miejscowość Stołpie miał na liczniku 160 km/h. Przekroczył prędkość o 110 km/h. Kolejny kierujący, który w pierwszych dniach kwietnia jechał przez miejscowość Łopiennik Górny w województwie lubelskim, przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h w terenie zabudowanym pędził z prędkością 153 km/h. O 101 km prędkość przekroczył natomiast kierowca, który przejeżdżając przez mazowiecką miejscowość Krzywanice miał na liczniku 151 km/h. Kierowcy muszą się liczyć nie tylko z grzywną, ale również z zatrzymaniem uprawnień" - wyliczył szef GITD.

Ocenił także, że te dane budzą niepokój. "Dlatego apelujemy do kierowców o zachowanie rozwagi i rozsądku na drodze oraz zdjęcie nogi z gazu. Pamiętajmy, że jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za własne bezpieczeństwo, ale również innych uczestników ruchu drogowego" - podkreślił Alvin Gajadhur.

materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków