- Zachęcamy do oddawania głosów w specjalnej ankiecie, która znajduje się pod artykułem
— Pokrótce nie ma z czego robić afery. Policja była w pełni profesjonalna i uprzejma. Pierwsze dmuchnięcie wykazało 0,01. Prawdopodobnie przez perfumy lub zakłamania dokonała cukrzyca, drugie dmuchanie po 15 minutach wykazało 0,00 i zostałem bez problemu puszczony w swoją drogę — tłumaczy internetowy twórca.
Jak dodaje yuuhi84, nie ma najmniejszego żalu do policji. — Dla mnie całe zamieszanie jest dziwne i robienie sensacji z pracy policji, która wykonuje swoje obowiązki w pełni profesjonalnie, jest nie na miejscu. Jak najbardziej wspieram policję w walce przeciwko pijanym kierowcom i takie kontrole są wskazane — dodaje rozmówca "Auto Świata".
Dalszą część artykułu znajdziesz pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Renault Megane spłonęło w Oświęcimiu. Autem jechała trzyosobowa rodzina
Winna woda toaletowa lub długotrwała choroba
Jak pisaliśmy w piątek, kierowca zrelacjonował na Instagramie kontrolę drogową, w której brał udział. Mężczyzna został zatrzymany do rutynowej kontroli, podczas której miał dmuchnąć w alkomat. Do próby podszedł pewnie, bo nic nie pił. Jednak alkomat nie pokazał zera. Stróże prawa poprosili go, aby za kwadrans dmuchnął jeszcze raz. Wtedy na wyświetlaczu pojawiło się zero, a kierowcę spokojnie odjechał.
- Przeczytaj także: Sprawdzili jakość paliw na polskich stacjach. Jest prawie dwa razy gorzej niż przed rokiem
Przez płyn do spryskiwaczy alkomat pokazał 0,2 promila
Na podobny problem natrafił jeden z naszych czytelników, który wracając w kwietniu ze świąt wielkanocnych do Warszawy, został zatrzymany do rutynowej kontroli drogowej. Choć nie pił alkoholu, to wydmuchał 0,2 promila. Okazało się, że czytelnik Auto Świata chwilę wcześniej spryskał przednią szybę zimowym płynem czyszczącym, który zawierał potężną dawkę alkoholu. Po kwadransie kierowca dmuchał drugi raz. Alkomat wskazał zero.