Urzędnicy planują nawet wprowadzenia normy dotyczącej lusterek wstecznych w autach - obowiązkowo montowane mają być lustra asferyczne. Jednak tego typu uregulowanie jest niczym w porównaniu z polityką prowadzoną przez Unię wobec firm motoryzacyjnych. Budujący fabrykę w Mozeli Volkswagen dostał z budżetu unijnego wsparcie. Później okazało się, że firma musi zwrócić 45 milionów euro, gdyż dotacja była zbyt duża. Urzędnicy z Brukseli sprawdzają obecnie, czy przeznaczenie 70 milionów euro na wsparcie budowy nowoczesnej fabryki VW w Dreźnie (miejsce, w którym wytwarza się luksusowego Phaetona) było konieczne. Pod obstarzałem stanie też wkrótce BMW - na zakład produkcyjny powstający pod Lipskiem firma otrzymała dotację w wysokości 456 milionów euro. Do czasu wyjaśnienia sprawy (co może potrwać nawet 18 miesięcy) pieniądze zostały zablokowane na kontach. Nikt nie wziął pod uwagę, że dzięki inwestycji BMW zostanie utworzonych 5,5 tys. nowych miejsc pracy w rejonie największego bezrobocia - w byłej NRD.
Nie tylko lusterka
Unia Europejska rośnie w siłę i ma coraz większą władzę. Oczywiście nie zawsze z miłymi następstwami.
