Po raz pierwszy w historii samochód elektryczny pokonał dystans 600 km bez konieczności doładowania akumulatorów. Rekord został pobity w wyniku wspólnego przedsięwzięcia firmy technologicznej DBM Energy oraz niemieckiego dostawcy energii elektrycznej – Lekker Energie.
Niemiecki minister gospodarki Rainer Brüderle osiągnięcie obu firm nazwał „przełomem w dziedzinie elektryfikacji samochodów”. Niemcy po raz kolejny udowodnili, że jeśli chodzi o nowoczesne technologie są światowym liderem. Organizatorzy próby bicia rekordu swoim wynikiem dowiedli, że pokonanie 600 km autem z napędem elektrycznym nie jest już rzeczą niemożliwą.
Dyrektor Lekker Energie Thomas Mecke powiedział, że „firma zakończyła fazę badań i jest gotowa rozpocząć sprzedaż swojej technologii”. Do swoich rozwiązań chce przekonać przede wszystkim wielkie koncerny samochodowe. Według przedstawicieli firmy litowo-metalowo-polimerowe akumulatory mają mieć żywotność 500 tys. km. Prezentowane dotąd auta elektryczne nie korzystały z tego rodzaju baterii. DBM Energy jest o krok od ich seryjnej produkcji.
Elektryczne Audi A2 pokonało 605 km ze średnią prędkością 90 km/h. Samochód podobnie jak wersja z benzynową jednostką napędową dysponuje czterema miejscami siedzącymi oraz pełnowartościowym bagażnikiem, w którym w odróżnieniu od innych pojazdów elektrycznych nie znajdziemy akumulatorów.
Przed próbą bicia rekordu nad rozwiązaniami technicznymi elektrycznego Lekker-Mobila przez sześć tygodni praktycznie 24 godziny na dobę pracowało 50 ekspertów DBM Energy. Wielu obserwatorów wątpiło w sukces przedsięwzięcia z uwagi na to, że jest to firma z bardzo krótkim stażem. Wszystko poszło jednak zgodnie z planem. Projekt wspierany był przez Niemieckie Ministerstwo Gospodarki.