- Eksperci podkreślają, że zmiany ułatwią korzystanie z wideorejestratorów w codziennym życiu
- Zakaz fotografowania ograniczono do obiektów zajmowanych przez jednostki wojskowe i służby specjalne
- Nowelizacja przepisów wyklucza karanie za przypadkowe nagrania wideorejestratorów w samochodach
Przepisy o zakazie fotografowania i nagrywania
Dotąd przepisy ustawy o obronie Ojczyzny wymieniały około 25 tys. obiektów "szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa" (głównie wojskowych oraz infrastruktury krytycznej). Nawet przypadkowe nagranie mogło narazić na kary kierowców pojazdów wyposażonych w wideorejestratory.
Na szczęście posłowie postanowili poprawić (w porozumieniu z resortem obrony) kontrowersyjny przepis. Na etapie prac komisji sejmowej ograniczyli zakaz fotografowania i utrwalania obrazu do obiektów zajmowanych przez jednostki wojskowe i służby specjalne. Fotografowanie i rejestrowanie innych miejsc, nawet jeśli dawniej były objęte zakazem, teraz nie będą już karalne. Nowelizacja trafiła do Senatu, ale jej uchwalenie to formalność.
Czytaj także: Jest decyzja UE w sprawie prawa jazdy i seniorów. Mądre rozwiązanie. Część większych zmian
Zakaz fotografowania i nagrywania obiektów wojskowych — co się zmienia?
Nowe brzmienie przepisów rozwiewa wątpliwości, precyzując, że zakaz będzie dotyczył wyłącznie obiektów oznaczonych "znakiem zakazu fotografowania", ruchomości oraz wizerunku osób, znajdujących się w tych obiektach. Wyłącza też spod zakazu rejestrowanie i przesyłanie obrazu, stanowiącego jedynie szczegół całości, zwłaszcza takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza lub obraz zarejestrowany podczas przemieszczania się samochodu.
Przeczytaj także: Uniesiesz rękę i "cyk" - mandacik. Tych gestów nie uczą na kursie na prawo jazdy
Eksperci podkreślają, że nowe przepisy umożliwiają rejestrowanie scen takich jak panoramy miast, imprezy publiczne czy obraz zarejestrowany podczas jazdy samochodem.
Dotychczas kierowcom groziła nawet kara pozbawienia wolności. Nowelizacja znosi karę aresztu za naruszenia zakazu. Wciąż jednak możliwa jest kara grzywny za złamanie przepisów.