Dziś samochody zanim zostaną wyprodukowane w wersji testowej przechodzą szereg wirtualnych symulacji przeprowadzanych przez procesory komputerów. Jednak na koniec zawsze niezbędne jest sprawdzenie auta w rzeczywistych warunkach.Jeden z aerodynamicznych tunelów to tzw. zimny tunel. W nim symulowane są ekstremalnie niskie temperatury w zakresie od minus 40 do plus 40. Gorący tunel pozwala uzyskać temperaturę od minus 10 do plus 60 stopni Celsjusza. Każdy z tuneli został wyposażony w silnik z podwójną turbiną, pozwalający na generację wiatru, jaki obiega samochód przy podróżowaniu z prędkością 265 km/h.Wykorzystywane do tej pory tunele umożliwiały osiągnięcie temperatur od minus 20 do plus 40 stopni Celsjusza i symulacje wiatru maksymalnie przy prędkości 100 km/h. Ten zakres temperatur nie pozwalał na przeprowadzenie właściwych badań, z tego powodu samochody sprawdzano np. w Szwecji, ale te testy były uwarunkowane porami roku.Tunele mają zdecydowaną przewagę nad środowiskiem naturalnym. W każdym momencie można wytworzyć warunki, które są potrzebne do przeprowadzenia testów. Dodatkowo zapewniają one powtarzalność temperatury, siły wiatru itp.Dyrektor działu bezpieczeństwa Mercedesa Urlich Mellinghoff: tunele aerodynamiczne nie zastąpią testów drogowych, ale pozwalają wcześniej wykryć wady np. silników, jeszcze przed przeprowadzeniem testów w warunkach naturalnych. W efekcie skracamy czas trwania badań.Nowe tunele aerodynamiczne zostały skonstruowane tak, by umożliwić testy samochodów przyszłości np. aut z elektrycznymi silnikami lub napędzanych wodorem.By w pełni wykorzystać możliwości tuneli aerodynamicznych zainstalowano w nich hamownie. Mogą one generować moc 815 KM. Jak przekłada się ona na prędkość – maksymalna to 265 km/h. Pod obciążeniem hamownia wygeneruje siłę 20 000 N na oś, pozwala ona rozpędzić samochód do 72 km/h w jedną sekundę. Podczas zwlaniania hamownie są w stanie uzyskać te same parametry. Gdy samochód ustawiony na rolkach korzysta z własnego silnika, jednostki napędowe hamowni działają jak prądnice wytwarzają prąd, który jest magazynowany w akumulatorach.W tunelach można symulować wiatr o prędkości 200 km/h, a także opady deszczu o intensywności 80 litrów na jeden metr kwadratowy. Co więcej burzę śnieżną, podczas której płatki śniegu uderzają o samochód z prędkością 200 km/h.Temperatura i promienie słoneczne z Doliny Śmierci, takie warunki zapewnione są między innymi dzięki zastosowaniu 32 lamp generujących do 1200 watt mocy na metr kwadratowy. System sterowania lampami pozwala na ustawienie ich pod różnym kątem, po to by jak najwierniej odwzorować warunki panujące w środowisku naturalnym. Specjalne przysłony mogą symulować cień, lub np. przejazd samochodu przez tunel. Asfalt na drodze rozgrzewa się nieraz do bardzo wysokich temperatur, inżynierowie przewidzieli i tą możliwość.W tunelu można symulować różne nagrzanie asfaltu np. 70 stopni Celsjusza. Tunele posiadają najwyższej klasy systemy bezpieczeństwa. W przypadku pożaru wysokociśnieniowy system rozpyli wodę, a dysze zainstalowane w podłodze stworzą wodny dywan. Cały proces odbywa się w ułamkach sekund.Celem jaki postawił sobie Mercedes budując nowe tunele aerodynamiczne, było skrócenie czasu badań i testów aut, a w konsekwencji przyspieszenie całego procesu opracowywania nowych samochodów i podzespołów. Dodatkowo nowo powstałe centrum badań pozwoli zmniejszyć koszty badań i zanieczyszczenie środowiska.