Auto Świat Wiadomości Aktualności Opel Kadett stał się Ferrari Testarossą. Tak się tuningowało auta w latach 80. i 90.

Opel Kadett stał się Ferrari Testarossą. Tak się tuningowało auta w latach 80. i 90.

W Hiszpanii na sprzedaż pojawił się Opel Kadett GSi. To dziś dość rzadki samochód, a żeby tego było mało, ten egzemplarz ma body kit Schneider i wygląda jak mała Testarossa. To kwintesencja tuningu lat 80. i 90.

Opel Kadett GSi SchneiderCatawiki/mifurgoneta

Z oryginalnego Kadetta w tym aucie niewiele zostało. To dlatego, że został zmodyfikowany dodatkowymi dokładkami, które tak naprawdę zmieniają zwykłego Opla w coś, co może niektórym przypominać coś pokroju Ferrari Testarossy. Oczywiście wszystko przez wielkie poszerzenie tylnego nadkola, które dodatkowo ma żebrowanie jak w legendarnym Ferrari. Jednak w przeciwieństwie do włoskiego auta, to nie są wloty powietrza.

Pakiet tuningowy Schneidera jednak ma nie tylko poszerzenia z tyłu, ale również z przodu. Poza tym zmienione są zderzaki, a na tylnej klapie umieszczony został duży spoiler, a lampy przeszczepiono z Opla Ascony C. Wygląda szybko.

Opel Kadett GSi Schneider
Opel Kadett GSi SchneiderCatawiki/mifurgoneta

Tak szerokich kół nie mają największe SUV-y

Poszerzenia są naprawdę zacnych rozmiarów, a to powoduje, że koła również musiały zostać poszerzone, absurdalnie poszerzone. Ich rozmiar to 13x15, co oznacza, że średnica ma 15 cali, z kolei szerokość – 13 cali. Na tak szerokich felgach zamontowano opony 285/14 R15 z przodu i 345/35 R15 z tyłu. Koła takich rozmiarów pasują również m.in. Lamborghini Countacha czy Isdera Imperatora. Dziś odnalezienie takich opon graniczy z cudem, a na rynku opony o szerokości 345 mm występują w rozmiarze 20 cali, koszt jednej to ok. 2,5 tys. zł...

Opel Kadett GSi Schneider
Opel Kadett GSi SchneiderCatawiki/mifurgoneta

Nie ograniczono się jednak jedynie do zmiany wyglądu zewnętrznego. W środku są sportowe fotele z czerwonymi wstawkami, karbonowa gałka zmiany biegów i sportowa kierownica Momo. Poza tym założone są nakładki na pedały i progi. Ten tuning przywodzi na myśl późne lata 90. Nie obyło się więc także bez "tuby" w bagażniku, dodatkowego wzmacniacza i głośników w półce bagażnika.

Ten Opel przez trzy lata był Kadettem

Prezentowany samochód został wyprodukowany w 1987 r. i przez trzy lata od produkcji rzeczywiście był Kadettem GSi. W 1990 r. właściciel zdecydował się jednak na zmianę wizerunku auta i wstawił omówiony wyżej body kit. Obecny sprzedawca ma auto od 2020 r. i w tym czasie zamontował nowe opony oraz polakierował go na nowo. Jego przebieg wynosi nieco ponad 177 tys. km, choć sprzedawca nie daje gwarancji, że jest prawdziwy. Mówi jedynie, że wydaje się prawdziwy. Ponadto podobno w Hiszpanii były tylko trzy Kadetty z taką przeróbką nadwozia.

Szacunkowa cena to ponad 100 tys. zł

Samochód nie jest idealny, dokładki mają spękania i rysy, a podsufitka w środku wisi. Widać też korozję, która pojawiła się na tylnej klapie. Mimo to szacunkowa cena wynosiła od 23 tys. 100 euro do 25 tys. 500 euro (ok. 105 tys. zł - 117 tys. zł).

Aukcja jednak nie zakończyła się sprzedażą. Nie było chętnego na tak drogiego Kadetta. Mimo że jest on rzadki i w poszukiwanej wersji silnikowej, cena auta jest zaporowa. Nawet w idealnym stanie ciężko sobie wyobrazić, by kupić 35-letniego Kadetta za ponad 100 tys. zł.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków