Siedem firm, które remontują i rozbudowują drogi na terenie województwa opolskiego, zawiesiło część prac. Problemem są oczywiście pieniądze, a konkretnie stawki zapisane w umowach dotyczące kosztów transportu surowców, zakupu mas bitumicznych i lepiszcza potrzebnego do położenia wierzchnich warstw dróg. Stale rosnące ceny nie pokrywają się już ze stawkami zapisanymi w umowach, przez co wykonawcy tracą.
Dlatego firmy te wysłały do opolskiego oddziału GDDKiA pismo w tej sprawie. Domagają się podniesienia wynagrodzenia o 30 proc.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoAgata Andruszewska, rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA, w rozmowie z PAP poinformowała, że rozpoczęto już rozmowy z protestującymi firmami. Rzeczniczka przekazała również, że odbyły się już spotkania z wykonawcami w celu omówienia obecnej sytuacji i znalezienia dobrego rozwiązania. Zapewniła także, że zdecydowana większość zawartych umów zawiera już klauzule waloryzacyjne.
Zdaniem GDDKiA nie ma obawy o terminy zakończenia prac na drogach, gdzie protestują wykonawcy. Cytowana przez PAP Andruszewska dodała, że umowy nie przewidują wstrzymania wykonywania prac bitumicznych, więc nie jest to działanie kontraktowe. GDDKiA jest ponadto w stałym kontakcie z wykonawcami, by wypracować dobre rozwiązania.