FSI znaczy "Fuel Stratified Injection", co w przybliżeniu znaczy "warstwowy wtrysk paliwa". O tym że Mitsubishi oferuje podobne rozwiązanie GDI (Gasoline Direct Injection) już od ponad dwóch lat, łaskawie się nie wspomina. Wiara we własne siły inżynierów Volkswagena wydaje się bezgraniczna. Chcą pozostawić w tyle inne metody: zmiennych faz rozrządu, zmiennego stopnia sprężania, spalania ubogiej mieszanki, odłączania części cylindrów.Po części mają rację. Pierwsze jazdy próbne Lupo FSI pokazują, że małe VW jest prawdziwym wilkiem w owczej skórze. Autko, warkotliwe wewnątrz, osiąga maksymalną prędkość 199 km/h. To pozwala mu na okupowanie lewego pasa autostrady. Lupo FSI potrafi też cichutko przy 1200 obr./min zwinnie przemierzać uliczki miasteczek. Gdy pojawi się tablica oznaczająca koniec obszaru zabudowanego, silnik zabiera się energicznie do dzieła, obchodząc się przy tym nader oszczędnie z paliwem. Chyba że noga na pedale gazu drgnie. Układ elektroniczny reaguje błyskawicznie. Jeszcze przy prędkości 80 km/h automat włącza drugi bieg, oszczędny silnik staje się sprinterem i pozostaje nim dopóty, aż wskazówka obrotomierza przy 6500 obr./min nie utonie w czerwonym polu.Pozostaje czas na automatyczną zmianę biegu. Albo na wkroczenie do akcji kierowcy. Pięć biegów można wybrać własnoręcznie, jakkolwiek przekładnia wykazuje w obu przypadkach słabe strony. Przełącza lekko szarpiąc i po chwili na zastanowienie, także na biegu jałowym wnętrzności Lupo zachowują się niespokojnie.Ale komu to przeszkadza, jeśli wynik wyraża się przeciętnie 5,4 l spalonego paliwa na 100 km? Prowadzony dla porównania 100-konny Lupo 16V z przekładnią manualną zużywał średnio 6,2 l/100 km. Vokswagen poleca w Niemczech wolne od siarki paliwo Shell Optimax (99 oktanów). Wtedy dodatkowego katalizatora NOx nie zatyka siarka. Lupo FSI wejdzie na rynek w listopadzie. Nie na nasz, ponieważ Volkswagen nie oferuje w Polsce żadnego Lupo, i nie ma takiego zamiaru. Zapewne z powodu ceny: model 1.4 16V kosztuje w Niemczech 25 426 marek, a prezentowane FSI aż 29 533 DEM.
Oszczędzać w pędzie
U Volkswagena panuje ostatnio podniosły nastrój, jakby co najmniej wymyślono na nowo "garbusa". Przyczyną jest silnik z bezpośrednim wtryskiem benzyny FSI w Lupo.
