• Pomysłodawcy wskazują, że nowy projekt nadaje pierwszeństwo pieszego także wówczas, gdy dopiero ma zamiar wejść na przejście i odpowiednio sygnalizuje
  • W zamyśle prawodawcy wystarczy podejść i chwilę poczekać, by kierowcy mogli bezpiecznie zatrzymać się przed przejściem i ustąpić pierwszeństwa

Koniec wątpliwości co do pierwszeństwa? Posłowie postulują wprowadzenie szczególnych zabezpieczeń dla pieszych. Zgodnie z nowym projektem (sejmowy druk nr 48) piesi już za rok (od stycznia 2021 roku) zyskają pierwszeństwo przed samochodem zanim jeszcze wejdą na wyznaczone przejście. Wystarczy, że będą oczekiwali na możliwość wejścia. Wszystko oczywiście w imię poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Na początku grudnia tego roku Sejm rozpoczął bowiem prace nad poselskim projektem ustawy, która oznacza istotne zmiany nie tylko dla kierowców. W uzasadnieniu projektu podkreślono potrzebę bardziej szczegółowych regulacji niż obecnie obowiązujące.

Szczególna ochrona pieszych

W sejmowym druku czytamy: „należy wprowadzić szczególne zabezpieczenie polegające na tym, że z jednej strony pieszy będący na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, zaś z drugiej strony ma zakaz wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych. Zakaz wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd ma swoje odzwierciedlenie również w Konwencji, która stanowi, że na przejściach dla pieszych piesi nie powinni wchodzić na jezdnię bez uwzględnienia odległości i szybkości zbliżających się pojazdów”.

Jak zatem będzie wyglądać kwestia ustąpienia pierwszeństwa? Oto treść przepisu w nowym projekcie - „ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku lub – w przypadku oczekiwania na możliwość wejścia na przejście dla pieszych – powstrzymania się od wejścia na nie”

Pomysłodawcy wskazują, że nowy projekt nadaje pierwszeństwo pieszego także wówczas, gdy dopiero ma zamiar wejść na przejście i odpowiednio sygnalizuje. Sprecyzowano przy tym, że jako sygnalizację traktuje się oczekiwanie bezpośrednio przed przejściem. W zamyśle prawodawcy wystarczy podejść i chwilę poczekać, by kierowcy mogli bezpiecznie zatrzymać się przed przejściem i ustąpić pierwszeństwa. W proponowanym przepisie jest jeden wyjątek - „Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy oczekujący na możliwość wejścia na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyjątkiem tramwaju”.

Im wolniej, tym lepiej

W uzasadnieniu nowego projektu wskazano jeszcze przepis § 47 ust. 4 rozporządzenia Ministrów infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych. Powołano się na regulacje obligujące kierowcę do jazdy z taką prędkością, by zdołał zatrzymać się przed przejściem „jeżeli pieszy znajduje się na nim lub na nie wchodzi”.

Otwartą kwestią dalej pozostaje jedno – czy proponowane przepisy rzeczywiście wpłyną na poprawę bezpieczeństwa niechronionych uczestników ruchu? Nietrudno przy tym o wrażenie, że dalej ogromne pole do interpretacji pozostaje w kwestii oceny zachowania i ustalenia stopnia przyczynienia się do kolizji obu stron. Zapewne niejeden kierowca uzbroi się w odpowiedni wideorejestrator. A co zrobi pieszy?