Pijani rowerzyści są podobnym problemem, co kierowcy, jednak nie stwarzają tak poważnego zagrożenia, jak ci wsiadający za kółko. Nie oznacza to, że nie mogą zrobić krzywdy komuś i sobie albo przynajmniej coś uszkodzić. Wtedy pojawia się problem, bowiem rowerzysta nie musi mieć ubezpieczenia.

Pijana rowerzystka wjeżdża pod koła auta

W takiej sytuacji jest pewien kierowca z Warszawy, który udostępnił w sieci nagranie z kolizji z pijaną rowerzystką. Na nagraniu widać, jak samochód jedzie za rowerem jadącym środkiem drogi i zygzakiem. W pewnym momencie osoba na jednośladzie zjeżdża na pas do skrętu w lewo, przez co wydaje się, że kierowca może zacząć wyprzedzanie. W momencie, gdy jest już na równi z rowerem, okazuje się, że to był kolejny zwód, a rowerzystka wjeżdża tuż pod koła samochodu i dochodzi do kolizji.

Na szczęście prędkość była niewielka i autor nagrania informuje, że poza siniakami i zadrapaniami rowerzystce nic się nie stało. W samochodzie doszło jednak do uszkodzenia błotnika i lampy. Wina kolizji oczywiście leży po stronie pijanej osoby, niestety w tym momencie właściciel samochodu może odzyskać pieniądze jedynie poprzez pozew cywilny. Rowerzystka nie była ubezpieczona.