Policja w Jaśle została zaalarmowana w nocy o kolizji samochodu typu combi z taksówką. Sprawca miał odjechać w stronę miasta.

Policjanci z patrolu byli niedaleko, natychmiast wyruszyli więc w pościg. W Majscowej zauważyli światła jadącego w ich stronę pojazdu.

Zatrzymali radiowóz i włączyli światła błyskowe, jeden z policjantów posługując się latarką wydał kierowcy polecenie zatrzymania. Pirat drogowy, który jechał Fordem Mondeo, nie zareagował w porę.

Stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w policyjnego Volkswagena transportera. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Uszkodzone zostały zderzaki obu samochodów, w fordzie mondeo, którym jechał sprawca został rozbity reflektor.

Swoją interwencją policjanci zakłócili kierowcy rozmowę przez telefon komórkowy. Kiedy otworzyli drzwi forda mężczyzna jeszcze trzymał w ręce aparat. Czuć było od niego ostrą woń alkoholu, był tak pijany, że z trudem mówił.

Pirat drogowy został przewieziony do komendy. Tam policjanci ustalili, że zatrzymany to 28-letni mieszkaniec Dębowca, i że ma on sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów do listopada br. Badanie trzeźwości dało wynik blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Kierujący został zatrzymany w policyjnym areszcie do wytrzeźwienia. Po odzyskaniu świadomości będzie miał możliwość złożyć wyjaśnienia.

Sprawcy grożą surowe konsekwencje prawne. Za niedostosowanie się do wyroku sądu grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Za jazdę w stanie nietrzeźwości sąd może orzec do 2 lat więzienia. Policja wystąpi o zwrot kosztów naprawy radiowozu.

Inne zdarzenie miało miejsce w miejscowości Gruszka.

Patrol Policji zauważył Fiata Uno jadącego drogą z dużą prędkością. Kierowca tego pojazdu w niebezpieczny sposób ścinał zakręty.

Policjanci postanowili zatrzymać pirata drogowego i sprawdzić, co kryje się za zachowaniem osoby siedzącej za kierownicą.

Kierowca auta, pomimo dawanych mu przez policjantów znaków, nie zatrzymał się jednak do kontroli tylko jeszcze przyśpieszył. Na dużym „gazie” wjechał na ulice Kielc.

Policjanci z Zagnańska o wszystkim powiadomili dyżurnego kieleckiej Policji. Ten z kolei zarządził blokadę jednej z ulic miasta. Kierowca uciekającego Fiata nie miał jednak najmniejszego zamiaru się zatrzymywać.

Próbując ominąć blokadę wjechał w tył oznakowanego radiowozu i dalej uciekał przed policjantami. Na jednym z osiedli wjechał w bok kolejnego, również próbującego go zatrzymać policyjnego samochodu. Tym razem uszkodził bok pojazdu.

Uciekinier zatrzymał się dopiero na ogrodowych działkach. Tam też policjanci zatrzymali kierowcę oraz dwóch pasażerów samochodu.

Okazało się, że cała trójka był nietrzeźwa. 20-letni kierowca auta miał ponad promil alkoholu w organizmie. Jego towarzysze, w wieku 20 i 21 lat, również byli nietrzeźwi – mieli od prawie jednego do prawie dwóch promili alkoholu.

Teraz wszyscy trzej trzeźwieją w policyjnym areszcie. Kierowca odpowie między innymi za jazdę po wpływem alkoholu oraz za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia innych uczestników tego zdarzenia.

Źródło i zdjęcie: KGP