Do wypadku doszło 5 czerwca ok. 20:30, na starej drodze krajowej nr osiem. Samochód BMW uderzył tam w Fiata Punto. Podróżująca nim 70-latka nie przeżyła. Sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia. Jak się okazało, nie dość, że był policjantem, to prowadził w stanie nietrzeźwości. Aktualnie ustalane są dokładne okoliczności tego zdarzenia. Sprawę analizuje prokuratura oraz biegły sądowy w zakresie wypadków drogowych.
Jak informuje RMF24.pl funkcjonariusz miał przebywać na urlopie. Został już zawieszony, a wobec niego wszczęto postępowanie dyscyplinarne oraz administracyjne. Oba są związane z wydaleniem go ze służby w policji. Ma ponieść także konsekwencje karne.
Informacje te potwierdził w wypowiedzi dla RMF24.pl sierż. Rafał Stramowski, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kępnie: "W zdarzeniu uczestniczył 24-letni policjant garnizonu dolnośląskiego. Oddalił się z miejsca zdarzenia, ale później został zatrzymany. Wtedy też był nietrzeźwy"
Oświadczenie w tej sprawie wydała także policja dolnośląska:
Potwierdzamy informację, że w wypadku mającym miejsce 5 czerwca br. około g. 20:30 na terenie Słupi pod Bralinem, brał udział funkcjonariusz z 5-letnim stażem pracy. Gdy kilka godzin później zgłosił się do jednostki, okazało się, że w chwili zdarzenia był nietrzeźwy. Niestety w wypadku tym zginęła kobieta, nad czym ubolewamy i wiemy, że nie ma słów ani czynu, który mogłyby odwrócić dziś bieg wydarzeń. Na pewno już nigdy nie założy munduru, bo w naszej formacji nie ma miejsca dla tego typu osób.