Do śmiertelnego wypadku doszło na autostradzie 52 na wysokości miejscowości Cernadilla w północno-zachodniej Hiszpanii. W komunikatach medialnych jako możliwą przyczynę wypadku podaje się pęknięta oponę, która spowodowała wypadnięcie pojazdu z jezdni podczas manewru wyprzedzania. Diogo Joty ani jego brata Andre Silvy nie udało się uratować.
Jota od września 2020 r. grał w angielskiej drużynie FC Liverpool. Był też wielokrotnym reprezentantem Portugalii.
Nagranie z miejsca zdarzenia opublikował "El Mundo Castilla y Leon". Widać na nim wrak kompletnie rozbitego i spalonego pojazdu oraz wiele porozrzucanych części.
Diogo Jota miał 28 lat. Pod koniec czerwca Portugalczyk wziął ślub ze swoją partnerką, z którą miał troje dzieci.