Najlepszy wynik, na pew- no najbardziej wartościowy w swojej karierze, Polak odniósł na torze Mine, gdzie rozegrano trzecią eliminację mistrzostw Japonii. Jarek startował tam z czternastej, najwyższej w sezonie, pozycji, a do mety dojechał na ósmym miejscu. Wyścig ukończyło tylko jedenastu z dwudziestu kierowców. Pięciu zawodników wyeliminowała kraksa już na pierwszym okrążeniu, a jeden z faworytów, Brytyjczyk Ralph Firman, zakończył zawody cztery rundy dalej po złamaniu zawieszenia.W Mine doszło do przerwania pasma zwycięstw Tory Takagiego, choć i tam wygrał kierowca teamu PIAA Nakajima. Zwyciężył 20-letni debiutant Tsugio Matsuda, dzięki awarii silnika Mugen w Reynardzie swego kolegi z zespołu Satoru Nakajimy.W następnej eliminacji na torze Fuji Jarosław Wierczuk nie dotarł do mety. Dwukrotnie wpadł w poślizg, za drugim razem skutecznie - odpadł z wyścigu. Po wyścigu nasz kierowca bardzo narzekał na kłopoty, jakie miał podczas zawodów z hamulcami. Trzeci raz w roku 2000 wygrał Toranosuke Takagi. Nic dziwnego, ten kierowca przez kilka lat startował w Grand Prix Formuły 1.Pierwszą połowę sezonu zamknęły zawody na krótkiej pętli toru Suzuka. Jarek odpadł po 40 z 72 okrążeń wyścigu. Tym razem przyczyną był defekt instalacji elektrycznej. Natomiast czwarte zwycięstwo na swe konto wpisał Tora Takagi, który z 40 punktami zdecydowanie prowadzi w mistrzostwach. Drugi jest Niemiec Michael Krumm (22), a trzeci Tsugio Matsuda (16). Partner Jarka Wierczuka z zespołu Cosmo Oil Cerumo, Juji Tachikawa sklasyfikowany jest na dziewiątym miejscu z trzema punktami za czwarte miejsce w Fuji.
Pod górę
Ciężko idzie naszemu młodemu kierowcy Jarosławowi Wierczukowi w Japonii. W mistrzostwach Formuły Nippon rozegrano już pięć eliminacji, a Jarek wciąż nie jest w nich sklasyfikowany.
