W branży przewoźników kary nakłada się nie tylko na kierowców, ale też na przedsiębiorstwa transportowe. Łamanie przepisów bywa bardzo kosztowne. Przekonał się o tym kierowca ciężarówki zatrzymany do kontroli przez patrol podlaskiej Inspekcji Transportu Drogowego dyżurujący na drodze ekspresowej S8 w Rzędzianach.

W trakcie kontroli okazało się, że kierowca podłączył do ciężarówki aż dwie naczepy. Zgodnie z obowiązującymi przepisami w Polsce można zaś jeździć legalnie tylko z jedną naczepą podpiętą do ciągnika siodłowego. Na tym jednak nie koniec.

Kontrola ITD na trasie S8 Foto: GITD / GITD
Kontrola ITD na trasie S8

Kierowca miał także inne przewinienia. Po analizie czasu pracy funkcjonariusze wykryli, że mężczyzna prowadził pojazd bez zalogowanej karty kierowcy. Przekroczył także dzienny limit prowadzenia pojazdu (jechał o godzinę za długo) i maksymalny czas jazdy bez wymaganej przerwy.

Zobacz też: Ciężarówka pełna piwa, a kierowca był nietrzeźwy... Wpadł podczas kontroli

Skończyło się zatem na kilku mandatach na łączną kwotę w wysokości 2,4 tys. zł oraz zabraniem nadliczbowej naczepy przez inny pojazd. Z wysoką karą musi liczyć się także przewoźnik. Wobec firmy transportowej zostanie wszczęte postępowanie administracyjne, co oznacza możliwość nałożenia kary w wysokości do 20 tys. zł.

Kontrola ITD na trasie S8 Foto: GITD / GITD
Kontrola ITD na trasie S8