Taki widok możecie kojarzyć zapewne albo z amerykańskich filmów, albo z nagrań różnych interwencji policji z USA. Policjant zatrzymuje do kontroli samochód, podchodzi do niego i dosłownie na chwilę kładzie rękę na jednej z tylnych lamp auta. Zwróciliście kiedykolwiek na to uwagę? A zastanawialiście się, po co to robi?
Czytaj także: Zatrzymali go za jazdę po alkoholu, choć nic nie pił
Policja w USA dotyka tylnych lamp kontrolowanych aut, a policja w Polsce mierzy się z takimi przypadkami jak na poniższym wideo. Dalsza część tekstu znajduje się pod nim
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoKontrola policyjna. Dlaczego policjant kładzie rękę na tylną lampę auta?
Jak się okazuje, to nie jest przypadek, a celowy zabieg stosowany głównie w Stanach Zjednoczonych. Wywodzi się jeszcze z czasów, kiedy kamery na drogach należały do rzadkości. Policjanci celowo dotykają tylnej części samochodów po to, aby zostawić na nich ślad.
Odciski palców mogą później posłużyć jako ewentualny dowód na to, że auto było już wcześniej zatrzymywane do kontroli. Dodatkowo, jeśli kierowca nagle ucieknie, łatwiej będzie zidentyfikować jego pojazd i potwierdzić, że to właśnie on jest poszukiwany.