W środę 27 września ok. 12.30 doszło do zakłócenia działania systemu informatycznego w zakładach Volkswagena. Takie rzeczy się zdarzają – m.in. z podobnym problemem pod koniec sierpnia spotkała się Toyota – ale tym razem porażająca jest skala awarii, bo wszystko wskazuje na to, że dotyczy ona zakładów Volkswagena, a nawet salonów dilerskich i autoryzowanych warsztatów współpracujących z różnymi markami koncernu.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Volkswagen wstrzymuje produkcję na całym świecie

Według informacji uzyskanych przez dziennikarzy serwisu Handelsblatt, którzy jako jedni z pierwszych informowali o awarii, w samych tylko Niemczech, oprócz zakładów Volkswagena w Wolfsburgu, Emden, Osnabrück, Hanowerze, Dreźnie i Zwickau, zakłócenia wystąpiły w fabrykach komponentów w Braunschweig, Kassel, Chemnitz oraz Salzgitter. Awaria dotknęła również amerykański zakład Volkswagena w Chattanooga w stanie Tennessee. Nie ma na razie informacji o sytuacji w chińskich zakładach Volkswagena.

Z kolei z informacji przekazanych przez rzeczniczkę marki Audi niemieckiej agencji prasowej DPA, wynika, że doszło również do zatrzymania produkcji aut tej marki. Z nieoficjalnych informacji wynika, że problem może dotyczyć także zakładów, w których wytwarzane są auta marki Porsche.

Niedawno Volkswagen ogłosił zawieszenie produkcji wybranych modeli elektrycznych. Teraz stanęły również taśmy, z których zjeżdżały auta spalinowe. Foto: Volkswagen
Niedawno Volkswagen ogłosił zawieszenie produkcji wybranych modeli elektrycznych. Teraz stanęły również taśmy, z których zjeżdżały auta spalinowe.

W pierwszych komunikatach przedstawicieli koncernu w zasadzie wykluczano, że źródłem problemów może być atak hakerski, w późniejsze wypowiedzi nie były już tak stanowcze – teraz żaden ze scenariuszy nie jest wykluczany.

Do środowego wieczora pełen zakres zakłóceń nie był jeszcze znany, m.in. ze względu na różnicę czasu i na fakt, że awaria ma w tym przypadku charakter globalny i dotyczy zakładów znajdujących się w różnych strefach czasowych.

Z nieoficjalnych doniesień wynika, że problem dotyczy nie tylko zakładów produkcyjnych, ale także biur koncernu. Na komputerach podłączonych do korporacyjnej sieci miały przestać działać podstawowe programy i aplikacje. Na razie nie wiadomo, co spowodowało awarię, ani tym bardziej – kiedy uda się ją usunąć.