Data protestu nie jest przypadkowa. Tego samego dnia odbędzie się również posiedzenie Komisji Infrastruktury, na którym zostanie omówiony projekt zmiany systemu badań technicznych. Ma on określać nowe warunki przeprowadzania badań okresowych (Dyrektywa 2014/45/UE).

Właścicieli SKP nie stać na prowadzenie działalności

Diagności boją się, że zmiany będą oznaczać koniec ich branży. Już od dłuższego czasu właściciele Stacji Kontroli Pojazdów informują o tym, że nie mają pieniędzy na prowadzenie działalności. Ostatnie podwyżki stawek za przeprowadzenie badania były w 2004 r. W tym czasie większość opłat (za prąd czy wodę) wzrosła. Ponadto podniosła się płaca minimalna i wymagania pracowników co do wypłat. Z tego względu protestujący chcą, by stawka za badanie technicznie wzrosła. Dziś standardowo jest to 98 zł brutto. Mówi się, że 150 zł netto byłoby odpowiednią kwotą za przegląd.

Koszt reformy, która będzie omawiana, jest trudny do oszacowania ze względu na brak szczegółów. Ponadto, jeśli projekt wejdzie w niezmienionej formie, zapisane mechanizmy pozwolą zamknąć dowolną stację poprzez cofnięcie uprawnień diagnostów z rygorem natychmiastowej wykonalności. Dodatkowo diagności po upływie 36 miesięcy od dnia wejścia w życie nowych przepisów mogą mieć problem z uzyskaniem świadectwa kompetencji. Ono uprawnia do przeprowadzania badań technicznych.

Nie ma diagnostów

Samych diagnostów też zaczyna brakować. Ankieta przeprowadzona przez PISKP wykazała, że około 1/3 pracowników SKP to osoby w wieku 50-65 lat, a tych powyżej 65 lat jest 27 proc. Okazuje się więc, że brakuje młodych diagnostów. Przedsiębiorcy mogą mieć problem z zatrudnianiem nowych pracowników.

Protest rozpocznie się 29 września o godzinie 12.00 na Pasażu Wisławy Szymborskiej w Warszawie i przejdzie przez ulice Emilii Plater, Wspólną i Chałubińskiego. Celem jest siedziba Ministerstwa Infrastruktury, gdzie zostanie złożona petycja dotycząca podwyżki opłat za badanie techniczne. W tym dniu wiele Stacji Kontroli Pojazdów może być zamkniętych.