• Nowe przepisy pozwolą na budowę tzw. przejść sugerowanych
  • W praktyce dojdzie jednocześnie do zalegalizowania obecnie istniejących miejsc "przeprawy przez jezdnię", które nie spełniają definicji przejścia dla pieszych
  • Na przejściach sugerowanych mają obowiązywać inne zasady pierwszeństwa niż na "normalnych" przejściach dla pieszych
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Zgodnie z nowym prawem piesi będą mogli przechodzić przez jezdnię czy drogę dla rowerów na przejściach dla pieszych oraz na przejściach sugerowanych. A także – pod pewnymi warunkami – poza przejściami dla pieszych, m.in. na skrzyżowaniach. Przejścia sugerowane są nowością, które jednak nie każdy będzie umiał rozpoznać.

Przejście zwykłe i sugerowane: na czym polega różnica?

Zwykłe przejście dla pieszych to odpowiednio oznakowana powierzchnia jezdni, drogi dla rowerów albo torowiska przeznaczona do przekraczania tej jezdni (a także drogi dla rowerów itd.), na której piesi mogą liczyć na specjalne traktowanie przez kierujących. Pieszy na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem nie tylko, gdy już się na nim znajduje, ale już w chwili, gdy na nie wkracza. To ostatnie nie dotyczy jedynie tramwaju – ten ma ustąpić pierwszeństwa jedynie pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Co do odpowiedniego oznakowania przejścia dla pieszych, to chodzi o obowiązkowo stawiany przed przejściem znak D-6, a także o malowane na jezdni (drodze dla rowerów) pasy, które wyznaczają powierzchnię przejścia.

Inaczej jest z przejściem sugerowanym. Zgodnie z nowymi przepisami jest to:

"przejście sugerowane – nieoznakowane, dostosowane technicznie miejsce umożliwiające przekraczanie jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przez pieszych, niebędące przejściem dla pieszych".

Skoro przejście sugerowane nie jest przejściem dla pieszych, to znaczy, że nie obowiązują na nim zasady ruchu drogowego określające pierwszeństwo na przejściu dla pieszych. Inaczej mówiąc: pieszy nie ma w takim miejscu pierwszeństwa przed pojazdem. To podstawowa, zasadnicza różnica pomiędzy przejściem dla pieszych i przejściem sugerowanym.

Dalsza część tekstu znajduje się pod materiałem wideo

Jak rozpoznać przejście sugerowane?

Takie właśnie pytanie zadaliśmy przedstawicielom Ministerstwa Infrastruktury. Skoro bowiem przejście sugerowane nie będzie w żaden sposób oznakowane, to skąd mam wiedzieć, że stoję przed takim przejściem i mogę w tym miejscu legalnie przekroczyć jezdnię (albo drogę dla rowerów czy torowisko)?

To będzie widoczne i oczywiste – odpowiedział Rafał Weber z Ministerstwa Infrastruktury. "To tak jak z chodnikiem: nie musi być oznakowany, aby każdy wiedział, że to chodnik". Dalej przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury uściślają, że "sugestią", iż w danym miejscu można przejść przez jezdnię czy drogę, może być np. obniżony krawężnik.

Co do warunków technicznych przejścia sugerowanego, to będzie można je wyznaczać jedynie w takich miejscach, gdzie zarówno pieszy będzie z daleka widział nadjeżdżające samochody, jak i kierowcy z daleka będą widzieć pieszych. Proste? Niby tak, ale...

Co w razie sporu pieszego z policjantem, gdy jeden będzie upierał się, że "tu jest przejście sugerowane" a drugi, że "tu nic nie ma"? W sądzie rozstrzygającym dowodem może być np. informacja od zarządcy drogi. To jednak nieciekawa perspektywa.

Są już tysiące nieformalnych przejść sugerowanych

Znak D-6 "przejście dla pieszych" Foto: Auto Świat
Znak D-6 "przejście dla pieszych"

Na drogach jest wiele miejsc, gdzie już dziś są nieformalne przejścia dla pieszych, które od 21 września będą miały cechy przejść sugerowanych. Najczęściej spotykane "nieformalne" przejścia dla pieszych znajdują się na drogach dla rowerów. Ich "nieformalność" najczęściej polega na tym, że mają niekompletne oznakowanie: są pasy na drodze, czyli tzw. "zebra", ale nie ma znaku pionowego D-6 "przejście dla pieszych". Znak D-6 powinien być ustawiony przed każdym przejściem dla pieszych, a jeśli go nie ma, to... nie ma przejścia dla pieszych. I o ile dziś można zastanawiać się, co zarządca drogi miał na myśli, zlecając malowanie pasów na drodze dla rowerów, to od 21 września będzie można powiedzieć: to przejście sugerowane, wolno tu pieszym przechodzić, ale muszą zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa i rowerom, i jadącym na hulajnogach, i na jednokołowcach...

To może być trudne: skąd przeciętny pieszy ma wiedzieć, że te pasy na drodze to nie jest przejście dla pieszych, a jedynie "przejście sugerowane"? Czy każdy odróżni prawidłowo oznakowane przejście dla pieszych (ze znakiem pionowym) od przejścia bez znaku pionowego, które de facto przejściem dla pieszych nie jest?

A jeśli komuś się wydaje, że to drobiazgi, to jest w błędzie. Od tego, kto popełnił formalny błąd, zależy, kto ponosi odpowiedzialność za kolizję. Pieszy potrącony na przejściu sugerowanym przez rowerzystę może nie tylko wymagać leczenia, lecz także ponieść odpowiedzialność finansową i karną – jeśli poszkodowanym jest także rowerzysta.

Ładowanie formularza...