Auto Świat Wiadomości Aktualności Przejścia sugerowane: nowość w przepisach dla pieszych od 21 września

Przejścia sugerowane: nowość w przepisach dla pieszych od 21 września

W nowym Prawie o ruchu drogowym, które wchodzi w życie 21 września, pojawia się całkowita nowość: przejścia sugerowane. To miejsca, w których piesi będą mogli przekraczać jezdnię, nie ryzykując ukarania mandatem, jednak na innych warunkach niż na zwykłych przejściach dla pieszych. W skrócie: na własną odpowiedzialność. A jak takie przejścia będą wyglądać?

Sugerowane przejście dla pieszych
Gold Picture / Shutterstock
Sugerowane przejście dla pieszych
  • Nowe przepisy pozwolą na budowę tzw. przejść sugerowanych
  • W praktyce dojdzie jednocześnie do zalegalizowania obecnie istniejących miejsc "przeprawy przez jezdnię", które nie spełniają definicji przejścia dla pieszych
  • Na przejściach sugerowanych mają obowiązywać inne zasady pierwszeństwa niż na "normalnych" przejściach dla pieszych
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Zgodnie z nowym prawem piesi będą mogli przechodzić przez jezdnię czy drogę dla rowerów na przejściach dla pieszych oraz na przejściach sugerowanych. A także – pod pewnymi warunkami – poza przejściami dla pieszych, m.in. na skrzyżowaniach. Przejścia sugerowane są nowością, które jednak nie każdy będzie umiał rozpoznać.

Przechodzenie przez jezdnię lub drogę dla rowerów poza przejściem dla pieszych jest dozwolone na przejściu sugerowanym albo poza przejściem sugerowanym, jeżeli odległość od przejścia dla pieszych przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia dla pieszych, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.

Przejście zwykłe i sugerowane: na czym polega różnica?

Zwykłe przejście dla pieszych to odpowiednio oznakowana powierzchnia jezdni, drogi dla rowerów albo torowiska przeznaczona do przekraczania tej jezdni (a także drogi dla rowerów itd.), na której piesi mogą liczyć na specjalne traktowanie przez kierujących. Pieszy na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem nie tylko, gdy już się na nim znajduje, ale już w chwili, gdy na nie wkracza. To ostatnie nie dotyczy jedynie tramwaju – ten ma ustąpić pierwszeństwa jedynie pieszemu znajdującemu się na przejściu.

Co do odpowiedniego oznakowania przejścia dla pieszych, to chodzi o obowiązkowo stawiany przed przejściem znak D-6, a także o malowane na jezdni (drodze dla rowerów) pasy, które wyznaczają powierzchnię przejścia.

Inaczej jest z przejściem sugerowanym. Zgodnie z nowymi przepisami jest to:

"przejście sugerowane – nieoznakowane, dostosowane technicznie miejsce umożliwiające przekraczanie jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przez pieszych, niebędące przejściem dla pieszych".

Skoro przejście sugerowane nie jest przejściem dla pieszych, to znaczy, że nie obowiązują na nim zasady ruchu drogowego określające pierwszeństwo na przejściu dla pieszych. Inaczej mówiąc: pieszy nie ma w takim miejscu pierwszeństwa przed pojazdem. To podstawowa, zasadnicza różnica pomiędzy przejściem dla pieszych i przejściem sugerowanym.

Przechodzenie przez jezdnię lub drogę dla rowerów poza przejściem dla pieszych (...) jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni lub drogi dla rowerów iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni lub drogi dla rowerów.

Dalsza część tekstu znajduje się pod materiałem wideo

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jak rozpoznać przejście sugerowane?

Takie właśnie pytanie zadaliśmy przedstawicielom Ministerstwa Infrastruktury. Skoro bowiem przejście sugerowane nie będzie w żaden sposób oznakowane, to skąd mam wiedzieć, że stoję przed takim przejściem i mogę w tym miejscu legalnie przekroczyć jezdnię (albo drogę dla rowerów czy torowisko)?

To będzie widoczne i oczywiste – odpowiedział Rafał Weber z Ministerstwa Infrastruktury. "To tak jak z chodnikiem: nie musi być oznakowany, aby każdy wiedział, że to chodnik". Dalej przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury uściślają, że "sugestią", iż w danym miejscu można przejść przez jezdnię czy drogę, może być np. obniżony krawężnik.

Co do warunków technicznych przejścia sugerowanego, to będzie można je wyznaczać jedynie w takich miejscach, gdzie zarówno pieszy będzie z daleka widział nadjeżdżające samochody, jak i kierowcy z daleka będą widzieć pieszych. Proste? Niby tak, ale...

Co w razie sporu pieszego z policjantem, gdy jeden będzie upierał się, że "tu jest przejście sugerowane" a drugi, że "tu nic nie ma"? W sądzie rozstrzygającym dowodem może być np. informacja od zarządcy drogi. To jednak nieciekawa perspektywa.

Są już tysiące nieformalnych przejść sugerowanych

Znak D-6 "przejście dla pieszych"
Znak D-6 "przejście dla pieszych"Żródło: Auto Świat

Na drogach jest wiele miejsc, gdzie już dziś są nieformalne przejścia dla pieszych, które od 21 września będą miały cechy przejść sugerowanych. Najczęściej spotykane "nieformalne" przejścia dla pieszych znajdują się na drogach dla rowerów. Ich "nieformalność" najczęściej polega na tym, że mają niekompletne oznakowanie: są pasy na drodze, czyli tzw. "zebra", ale nie ma znaku pionowego D-6 "przejście dla pieszych". Znak D-6 powinien być ustawiony przed każdym przejściem dla pieszych, a jeśli go nie ma, to... nie ma przejścia dla pieszych. I o ile dziś można zastanawiać się, co zarządca drogi miał na myśli, zlecając malowanie pasów na drodze dla rowerów, to od 21 września będzie można powiedzieć: to przejście sugerowane, wolno tu pieszym przechodzić, ale muszą zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa i rowerom, i jadącym na hulajnogach, i na jednokołowcach...

To może być trudne: skąd przeciętny pieszy ma wiedzieć, że te pasy na drodze to nie jest przejście dla pieszych, a jedynie "przejście sugerowane"? Czy każdy odróżni prawidłowo oznakowane przejście dla pieszych (ze znakiem pionowym) od przejścia bez znaku pionowego, które de facto przejściem dla pieszych nie jest?

A jeśli komuś się wydaje, że to drobiazgi, to jest w błędzie. Od tego, kto popełnił formalny błąd, zależy, kto ponosi odpowiedzialność za kolizję. Pieszy potrącony na przejściu sugerowanym przez rowerzystę może nie tylko wymagać leczenia, lecz także ponieść odpowiedzialność finansową i karną – jeśli poszkodowanym jest także rowerzysta.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków