Rajd Lotos Baltic Cup 2011 dla Kajetanowicza

Zwycięstwo na rozpoczynającym niedzielną rywalizację odcinku specjalnym pozwoliło Kajetanowi Kajetanowiczowi i Jarkowi Baranowi awansować na pozycję lidera Rajdu Lotos Baltic Cup 2011. W całym rajdzie w klasyfikacji generalnej ta załoga okazała się także najlepsza.

Wymarzony początek sezonu i fantastyczne uczucie prowadzić w klasyfikacji mistrzostw Polski już po pierwszym rajdzie – powiedział szczęśliwy Kajetan Kajetanowicz. - To był bardzo trudny rajd, tym bardziej, że był moim drugim startem w życiu po śniegu, więc zwycięstwo cieszy jeszcze mocniej. Panowały fantastyczne warunki, zapominamy też o tym, że przebiliśmy koło i straciliśmy prowadzenie w dniu. Jednak nie to jest ważne w tej chwili. Ważne, że wygraliśmy rajd. To był nieprawdopodobnie udany weekend i dostarczył nam mnóstwo frajdy. Daliśmy z siebie wszystko i byliśmy mocno skoncentrowani. Cały zespół spisał się doskonale w tych zimowych warunkach i bardzo dobrze przygotował dla nas samochód. Prowadzimy w mistrzostwach Polski i cieszę się, że zwycięstwo odnieśliśmy tutaj, w Gdańsku, na terenie siedziby tytularnego partnera naszego zespołu.

- Perfekcyjny rajd, dzień również prawie doskonały – powiedział Jarek Baran. - Nasz sukces dedykuję wszystkim, którzy tak ciężko pracowali zarówno przed rajdem, jak i przez ostatnie dni. Atmosfera w zespole jest fantastyczna. Samochód spisywał się bardzo dobrze, a my staraliśmy się wykorzystać przewagę, którą osiągnęliśmy dziś rano dzięki dobremu doborowi opon. Przedostatni odcinek był dla nas thrillerem. Na szczęście mieliśmy sporo cennych sekund w zapasie i sytuacja była na tyle komfortowa, że mimo przebitej opony, mogliśmy wygrać rajd. A nie ma co ukrywać – właśnie po to tu przyjechaliśmy.

Drugie miejsce zajęli bracia Bębenkowie. Michał Sołowow i Maciej Baran (Ford Fiesta S2000), którzy byli liderami po pierwszym dniu zmagań, staną niedługo na najniższym stopniu podium rajdu. Na ostatnim odcinku specjalnym stracili dużo czasu na skutek przebicia opony.

Zbigniew Staniszewski i Bartłomiej Boba (Mitsubishi lancer Evo IX) byli szybsi od Tomasza Kuchara i Daniela Dymurskiego, dzięki czemu obronili czwartą lokatę w zawodach. Szóstą pozycję zajęli Mariusz Stec i Joanna Madej (Mitsubishi Lancer Evo IX), a kolejne: Daniel Chwist i Dariusz Burkat (Subaru Impreza) oraz Wojciech Chachuła i Ryszard Ciupka (Subaru Impreza).

O wielkim pechu mogą mówić Jan Chmielewski i Piotr Zegarmistrz (Citroën C2 R2 Max). Pojechali próbę znakomicie, ale kara 50 sekund spowodowała, że zajęli ostatecznie jedenaste miejsce, choć przez większość zawodów byli w dziesiątce.

Ostatni OS przebiegał też znakiem pod przebitych opon: łapali je prócz Sołowowa także Grzegorz Dul i Daniel Chwist. Janek Chmielewski ukończył próbę z uszkodzonym zawieszeniem.