Na mecie Kajetan Kajetanowicz powiedział: - Niesamowicie zacięta, a wczoraj wręcz szaleńcza walka, przyniosła doskonały wynik. Podczas pierwszego dnia mieliśmy kilka przygód. Dziś rywalizowaliśmy na bardziej miękkiej, grząskiej nawierzchni, więc nie było łatwo. Od początku toczyliśmy zaciętą walkę z Michałem i Maćkiem – jechali naprawdę świetnie. Nasz samochód był bardzo dobrze przygotowany i dziękuję całemu Zespołowi za ciężką pracę oraz naszym partnerom. Cieszymy się niezmiernie z sukcesu w Rajdzie Warszawskim. To dla nas trzecie zwycięstwo na luźnej nawierzchni - zgarnęliśmy wszystko, co było do wygrania na szutrze w mistrzostwach Polski w tym sezonie. Wyniki te świadczą o tym, że moja ciężka praca zimą, kilometry pokonane po śniegu i lodzie, opłaciły się i teraz przynoszą efekty. Jestem bardzo szczęśliwy. Komplet punktów zebrany i umocniliśmy się na pierwszym miejscu w klasyfikacji RSMP. Do końca sezonu pozostały jeszcze dwa rajdy i chcemy pojechać je najszybciej jak potrafimy.

Jarek Baran: - Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa, ale prywatnie, rodzinnie to trudne chwile. Wolałbym wygrać z każdym innym, a nie bratem, szczególnie, ze stało się to na ostatnim oesie, po dwóch dniach tak zaciętej rywalizacji. Na mecie ostatniego odcinka widziałem żal i rozgoryczenie w oczach Michała i Maćka. Jako sportowiec wiem, jak trudne są takie chwile. Dziękuję im za dwa dni wspaniałych emocji.

- No, fajnie się jechało - mówił Michał Sołowow. - Przedostatni zakręt - chyba się już rozluźniłem. Trójkowy, spokojny zakręt. W poprzednim przejeździe była tam taka skarpka. Teraz ta skarpka się zmniejszyła i zostało drzewo - i zahaczyłem kołem, niestety... - Patrząc na początek sezonu to oczywiście, trzecie miejsce nie byłoby idealne - powiedział Tomasz Kuchar. - Jednak nie ma co owijać w bawełnę - nie mogłem się tu pod chłopaków z przodu podłączyć - jechali wyśmienicie. To absolutnie nie było dla mnie tempo. Po ciężkim środku sezonu to trzecie miejsce nie jest najgorsze. Trzeba się z tego i cieszyć i brać to, co jest.

- Jestem bardzo zadowolony - przyznał Szymon Ruta, czwarty w wynikach. - Miejsce jest super, ponieważ wiadomo było, że nie przejdę pierwszej trójki. Było fajnie, pocięliśmy się troszeczkę z Jurą. Zdobyliśmy dużo doświadczenia, jesteśmy na mecie, auto całe, żadnej sytuacji podbramkowej - bardzo fajnie.

W punktacji RSMP prowadzi Kajetanowicz (211) przed Sołowowem (201), Kucharem (173) i Bryanem Bouffierem (107), który dzisiaj stracił teoretyczne szanse na czwarty tytuł mistrzowski z rzędu.