Od stycznia mamy tylko 30 dni na przerejestrowanie auta, a za spóźnienie grozi kara do 1000 złotych. Jak te obostrzenia mają się do aktualnej sytuacji, w której koronawirus sparaliżował pracę urzędów? Docierają do nas także informację, że niektóre wydziały komunikacji zawiesiły rejestrację aut do odwołania. Jak ta sytuacja ma się do aktualnych obostrzeń w przepisach i kar dotyczących terminów rejestracji?

Koronawirus kontra urzędnicy

W wielu miastach nadal można rejestrować samochody, ale trzeba się liczyć z utrudnieniami. Część wydziałów komunikacji ograniczyła mocno swoje funkcjonowanie – skracając godziny pracy lub odsyłając obywateli do portali internetowych i tam składania wniosków (oczywiście tych, które można w ten sposób wysłać). Niektórzy wymagają także wcześniejszego umówienia się telefonicznego na wizytę – interesanci z ulicy nie są obsługiwani.

W stolicy natomiast rejestruje się tylko auta nowe. Na stronie wydziału na warszawskim Mokotowie czytamy, że: „Od poniedziałku, 16 marca 2020 roku, zostaje wprowadzona nowa organizacja pracy urzędu. Do urzędu zostanie wpuszczonych tyle osób, ile jest czynnych stanowisk. Pozostałe osoby proszone są o oczekiwanie w kolejce na zewnątrz budynku”. Z kolei w śródmieściu w urzędzie będzie mogła przebywać tylko jedna osoba, a inni muszą czekać na zewnątrz, zachowując w kolejce 1,5 metrowe odstępy.

W Rzeszowie z kolei sprawy trzeba załatwiać przez portal e-puap i umawiać się na wizytę, ale za to można także zarejestrować auta używane. Poznań przyjął jeszcze inną strategię – wnioski o rejestracji aut nowych i używanych można składać tylko mailowo lub na skrzynkę podawczą, ale w dniach 16 -27 marca samochody nie będą rejestrowane w ogóle. W Krakowie i Katowicach sytuacja wygląda podobnie, tzn. można składać wnioski, ale samochody nie są rejestrowane od 16 marca do odwołania.

Co z karą? Czy epidemia będzie wystarczającą wymówką?

Urzędnicy warszawskich wydziałów komunikacji zapewniają, że w związku z zaistniałą sytuacją kara za nieterminowe przerejestrowania pojazdu nie będzie egzekwowana.

Na stronie krakowskiego urzędu czytamy zapowiedzi wydłużenia terminów urzędowych przez Rząd. Z kolei na stronie warszawskiego wydziału na Targówku zamieszczono taki komunikat: „W związku z zagrożeniem epidemiologicznym osoby, które nie dokonają w terminie 30 dniowym rejestracji pojazdu sprowadzonego z kraju Unii Europejskiej albo nie zgłoszą w takim samym terminie nabycia/zbycia pojazdu nie będą podlegać karze pieniężnej, o której mowa w art. 140 mb Prawo o ruchu drogowym, jeśli nie miały możliwości dokonania takiego zgłoszenia w wyniku ograniczenia pracy Urzędu od dnia 16 marca 2020 r.”

Niestety, oficjalne zapewnienie o wydłużeniu terminów urzędowych i zapewnienie o nieegzekwowaniu kar za spóźnienie z rejestracją nie padły jeszcze ze strony Ministerstwa Infrastruktury.

Źródło: Samar, Urząd Miasta w Warszawie, Wydział Komunikacyjny w Krakowie