Od kilku lat słyszymy od rządzących o projekcie budowy polskiego elektrycznego auta osobowego. Na razie z tego ambitnego planu jeszcze nic nie wyniknęło, a już na horyzoncie pojawił się kolejny duży projekt narodowego auta: „e-Van – uniwersalny pojazd dostawczy o napędzie elektrycznym kat. N1”.

NCBR ogłosiło właśnie decyzję o wszczęciu postępowania publicznego, które ma wyłonić firmę, które opracują elektryczne i wodorowe pojazdy dostawcze do 3,5 t oraz „technologie poprawiające ich parametry”.

Parametry e-vana

Według NCBR przedsięwzięcie będzie stymulowało wzrost polskiej branży motoryzacyjnej wyspecjalizowanej w technologii alternatywnych źródeł energii. Pomysłodawcom zależy, żeby było to przede wszystkim auto trwałe, funkcjonalne i z ergonomicznym wnętrzem. Auto ma być oparte o uniwersalną platformę przystosowaną pod różne zabudowy specjalne.

Według wytycznych elektryczny van ma mieć co najmniej 250 km zasięgu na jednym ładowaniu. Wersja wodorowa musi pokonać co najmniej 400 km. Obie wersję mają mieć ładowność co najmniej 1000 kg.

Warunki dla uczestników

Łączny budżet wynosi 52 mln zł. Zostanie on rozłożony na kilku uczestników i cztery etapy. W pierwszym dopuszczonych zostanie dziesięciu uczestników, którzy dostaną do 150 tys. zł wynagrodzenia za opracowanie koncepcji pojazdu.

W drugi etapie zostanie czterech, którzy wykonają dokumentację techniczną – wyceniono to na maksymalnie 3 mln zł. Do trzeciego etapu zaproszone zostaną już tylko dwie firmy, które wykonają prototypy pojazdów – na wykonanie vana elektrycznego dostaną 14 mln zł, a na pojazd z napędem wodorowym 16 mln.

W ostanim etapie uczestnicy będą musieli zbudować po trzy sztuki pojazdu. Budżet na każde auto to 3,25 mln złotych. NCBR przewidział nieco ponad trzy lata na realizację na realizację całego projektu – ma się on zakończyć we wrześniu 2023 roku.