- Wiceminister infrastruktury, Stanisław Bukowiec znalazł rozwiązanie problemu wykluczenia komunikacyjnego
- Pełnomocnik Ministra Infrastruktury do spraw rozwoju ruchu rowerowego, Piotr Kalisz, planuje promowanie polskich tras rowerowych w Europie
- Samorządy chcą ułatwień w budowie infrastruktury rowerowej
Dość powszechne jest, że o problemach i ich rozwiązywaniu często decydują ci, którzy tych problemów nie doświadczają. W myśl przysłowia "kogo nie boli, temu powoli", decydenci, którzy często żyją w zupełnie innym świecie niż większość społeczeństwa, funkcjonują niczym "wujek dobra rada" i składają propozycje, które delikatnie mówiąc, można uznać za nie tak doskonałe, jak oceniają je sami pomysłodawcy.
Wiceminister znalazł rozwiązanie problemu wykluczenia komunikacyjnego
W poniedziałek (7 października) w siedzibie Ministerstwa Infrastruktury odbyły się rozmowy, które koncentrowały się wokół wspólnej strategii rowerowej dla Polski. W spotkaniu uczestniczyli m.in. wiceminister infrastruktury, pełnomocnik rządu ds. przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu Stanisław Bukowiec i pełnomocnik Ministra Infrastruktury do spraw rozwoju ruchu rowerowego Piotr Kalisz, a także przedstawiciele samorządów wojewódzkich, które odpowiadają za infrastrukturę rowerową.
Dość kontrowersyjnie zabrzmiała wypowiedź wiceministra Bukowca. — Polacy przesiadają się na rowery. Nie tylko w małych miejscowościach, ale i w dużych, również w aglomeracjach. Rowery mogą być elementem walki z wykluczeniem komunikacyjnym, czekamy na propozycje strony samorządowej w tym zakresie. Jesteśmy otwarci na współpracę — stwierdził pełnomocnik rządu ds. przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu.
- Przeczytaj także: Droga S3 już nie będzie kończyła się w polu. Czesi nareszcie ruszają z budową autostrady D11
W obecnych czasach, a przede wszystkim przy aktualnym podejściu kierowców do rowerzystów i dość powszechnej nieznajomości przepisów ruchu drogowego przez kierujących rowerami, trudno nawet wyobrazić sobie rowery jako sposób na walkę z wykluczeniem komunikacyjnym. Jeszcze kilkanaście lat temu, gdy wielu Polaków pracowało w pobliżu miejsca zamieszkania, rower faktycznie mógł być sensownym środkiem transportu. Dzisiaj, kiedy duża część pracowników musi pokonywać duże odległości, aby dotrzeć do/z pracy, jest to raczej rozwiązanie dla zagorzałych fanów jazdy na rowerze.
Promocja polskich tras rowerowych krokiem w dobrą stronę
Znacznie większy sens i dużo bardziej wartościowe są inne działania, które zapowiadają politycy. — Chciałbym naszą politykę rowerową prezentować na arenie międzynarodowej, promować polskie trasy rowerowe w Europie — powiedział pełnomocnik Ministra Infrastruktury do spraw rozwoju ruchu rowerowego Piotr Kalisz. To dobry kierunek, bo może zyskać na tym polska gospodarka, dzięki przyciąganiu zagranicznych turystów.
Równie ważne co promowanie polskich tras jest także ułatwienie ich budowy. Kluczowe w tym przypadku są m.in. warunki dla budowy tych dróg na wałach przeciwpowodziowych czy w lasach, bo to one stanowią naturalne szlaki dla rowerzystów. W grę wchodzi również możliwość współpracy z kolejami i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Z punktu widzenia samorządów pożądanym rozwiązaniem jest specustawa, która w ocenie samorządowców ułatwiałaby budowę infrastruktury rowerowej.
Mając na uwadze popularność rowerów wśród wielu Polaków, ciekawi jesteśmy, czy zapowiedzi polityków zostaną faktycznie urzeczywistnione. I nie chodzi o walkę z wykluczeniem komunikacyjnym, bo tu niezbędne są raczej inne rozwiązania, co nie zmienia faktu, że poprawa infrastruktury rowerowej byłaby krokiem we właściwym kierunku.