* Maćku jak spędziłeś tegoroczną zimę? Czy udało Ci się zrealizować plan treningów, o którym mówiłeś tuż po zakończeniu zeszłego sezonu?

- Mieliśmy bardzo ambitne plany dotyczące dobrego wykorzystania przerwy zimowej. Nie ukrywam, że chcieliśmy spędzić w samochodzie rajdowym jak najwięcej czasu. Mamy to szczęście, że posiadamy świetnie przygotowane treningowe Mitsubishi Lancer Evo IX. Samochód czteronapędowy pozwala nam uczyć się prawidłowych reakcji podobnych do tych, których potrzebować będziemy za kierownicą Super 2000. Końcówka zeszłego roku nie wyglądała dobrze, jeżeli chodzi o opady śniegu. Jak wszyscy jednak wiemy wszystko zmieniło się bardzo szybko i od stycznia spędziliśmy na ośnieżonej nawierzchni odpowiednią ilość kilometrów. Oczywiście chciałbym jeździć jeszcze więcej, ale wierzę, że jesteśmy dobrze przygotowani do zbliżającego się sezonu.

* Czy wszystko przebiegało zgodnie z planem?

- Skłamałbym, gdybym powiedział, że tak. Podczas jednego z przejazdów na testach niestety przytrafił mi się błąd. Na szczęście nic wielkiego się nie stało i po kilku dniach byliśmy gotowi do wznowienia jazd. Ale właśnie od tego są treningi, by szukać granic swoich i samochodu, aby później móc znaleźć odpowiednie tempo podczas samego rajdu. Raz zdarzyło nam się także zorganizowanie sesji treningowej na Mazurach i… dosłownie na dzień przed zaplanowanym treningiem przyszła odwilż. Cóż, można powiedzieć - takie są rajdy.

* Jakie plany na sezon 2010 ma Twój zespół?

- Planujemy start w pełnym cyklu Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski i Rajdowych Mistrzostwach Słowacji za kierownicą Skody Fabii Super 2000 z czeskiej stajni JM Engineering. Naszym pierwszym występem będzie start w Rajdzie Eger.

* Czy podoba Ci się tegoroczny kalendarz RSMP?

- Nasz zespół stoi na nieco innej pozycji. Jak już wspominałem planujemy start w dwóch cyklach i dla nas kalendarz łączonych rund mistrzostw Polski i mistrzostw Słowacji wygląda ciekawie, ale i… intensywnie. Podwójne rundy są dla nas rozwiązaniem korzystnym w przypadku dobrego wyniku. Jednak w razie niepowodzenia gorycz porażki jest jakby podwójna.

* Zapowiada się pracowity rok…

- To prawda. Bogaty kalendarz startów to także jednak ogromny wysiłek dla załogi, zespołu i całej logistyki. Nie możemy o tym zapominać. Pamiętajmy, że bo obok umiejętności i doświadczenia w kierowaniu samochodem rajdowym potrzeba nam także możliwie jak najlepszego planowania wszystkich działań. Nie zapominam także o kondycji fizycznej – ona musi być na jak najlepszym poziomie i wierzę, że także pod tym względem jesteśmy świetnie przygotowani do tego sezonu. Już nie mogę doczekać się naszego pierwszego występu.

* Jakie masz marzenia związane z rokiem 2010?

- Chciałbym stopniowo i konsekwentnie rozwijać swoje umiejętności. Podchodzę z dużą pokorą do moich możliwości i wiem ile ciężkiej pracy mnie czeka. Jesteśmy jednak dobrej myśli i wierzymy, że obraliśmy z zespołem właściwą drogę. Nie ukrywam także, że marzymy o sprawieniu niejednej niespodzianki naszym kibicom. Wspaniale jest widzieć polskie flagi podczas zagranicznych rund mistrzostw Polski, a atmosfera panująca podczas rund RSMP jest wręcz fenomenalna. Nawet w wyjątkowo trudnych dla nas momentach kibice zawsze byli z nami. Wierzę, że to nie zmieni się także w tym roku.

Fot.: Maciej Pietrusiewicz