- Skoda Scala ma dużo miejsca w kabinie i w bagażniku
- Zupełnie nowa konstrukcja czeskiego auta powstała na bazie technicznej, z której korzystają już Volkswageny Polo i T-Cross, a także Seaty Ibiza i Arona
- Škoda Scala jest dłuższa i bardziej przestronna niż aktualny VW Golf, ma też pojemniejszy bagażnik, a jednak zachowuje – gabarytowo i prestiżowo – dystans do większej Octavii
Zaproszono nas do przejechania kilku rund nową, jeszcze zamaskowaną Škodą, zapowiedzianą podczas ostatniego salonu paryskiego studyjnym modelem Vision RS. Atrakcyjne stylistycznie studium o długości 4,36 m pokazuje, jak będzie wyglądała wersja produkcyjna auta, zastępującego obecnego na rynku od 2012 roku Rapida Spacebacka. Kompakt o długości 4,30 m przeszedł w zeszłym roku face lifting, a w przyszłym zostanie wysłany na emeryturę. Jego miejsce zajmie Scala. Nazwa dla koncernu Volkswagena nienowa – w latach 1986-91 Scirocco II miało wersję o takim przydomku.
Škoda Scala zmierza jednak raczej w kierunku praktycznego Golfa. Pierwsze wrażenia po wstępnym zapoznaniu się z autem? Duży bagażnik (467 l) i miejsce na nogi z tyłu obszerniejsze niż w aktualnym BMW serii 5 – Škoda stawia na przydatność auta do codziennych zadań.
Samochód skonstruowano na platformie Volkswagena MQB-A0, stopień poniżej Golfa. Tę samą bazę techniczną otrzymały Volkswageny Polo i nowy T-Cross, a także Seaty Ibiza i Arona. W Škodzie udało się ją bardzo dobrze wykorzystać. Aktualny Golf ma długość 4,26 m i 380-litrowy bagażnik. Scala jest prawie 10 cm dłuższa i zabiera do kufra o 87 l więcej!
Dobre właściwości jezdne właściwie nawet nas nie zdziwiły. Standardowe zawieszenie jest przyjemnie komfortowe, a regulowane amortyzatory z seryjnym obniżeniem o 15 mm są przynajmniej w trybie Komfort niewiele twardsze, ale układ jezdny staje się precyzyjniejszy.
Trzy- lub czterocylindrowe silniki z sześciobiegową skrzynia manualną lub dwusprzęgłowym DSG działają bez zarzutu. Do codziennych zastosowań większości odbiorcom wystarczyć powinien bazowy 3-cylindrowiec o mocy 95 KM, którego maksymalny moment obrotowy dostępny jest wcześniej niż w silniku 115-konnym.
Jak Scala będzie wyglądała po zdjęciu maskowania? Podobnie do studyjnego Vision RS – tak sobie to wyobraża nasz rysownik (ilustracja powyżej). Agresywny przód z szerokim grillem, szykownie ukształtowane boli z przetłoczeniami i elegancki tył z dużym napisem Škoda. Z przodu trochę podobna do Audi, z tyłu – do Volvo. W sumie świetny kompakt.
Nazwa pochodzi z łaciny i oznacza schody lub drabinę. Škoda traktuje sprawę dosłownie. Mówi się o tym, że w dziedzinach designu i techniki czeska marka zrobi teraz wielki krok w górę. Świadczą o tym choćby systemy asystenckie i dostępne za dopłatą w pełni zdygitalizowane wskaźniki ∫ la Polo.
Ile to będzie kosztować? Spójrzmy w dotychczasowy cennik Rapida. Ceny w rozpoczętej już wyprzedaży rocznika zaczynają się od ok. 60 tys. zł (przed obniżką było to prawie 69 tys zł). I ta cena pewnie nie może za mocno urosnąć, choćby dlatego, żeby zachować odstęp od Golfa. Bo poza tym przestronne czeskie auto z techniką VW Polo depcze mocno Golfowi po piętach. Oferuje wszystko to, czego się oczekuje od bestsellera VW – tylko taniej!
Skoda Scala - naszym zdaniem
Na niczym nieograniczonej skali samochodów kompaktowych Škoda Scala zapowiada się bardzo obiecująco. Mnóstwo miejsca, niezły układ jezdny już w aucie przedseryjnym, nowoczesne technologie i do tego stylistyka, na którą apetyt zaostrzył studyjny Vision RS. VolkswagenGolf musi się mieć na baczności, przynajmniej do czasu zmiany generacji w trzecim kwartale przyszłego roku.