• Skoda ma zamiar w ciągu kilku lat wprowadzić 19 nowości i zacząć wytwarzać komponenty elektrycznych układów napędowych na potrzeby innych marek Grupy Volkswagen
  • W związku z tym producent szuka do czeskich fabryk nowych pracowników, także w Polsce – nabór zaczał się już w marcu

W rekordowym roku 2017 Skoda wyprodukowała 1,2 mln pojazdów. Przychody ze sprzedaży wzrosły w tym czasie aż o 20,8 proc. do poziomu 16,6 miliarda euro (13,7 mld w roku 2016). Zysk operacyjny wyniósł 1,6 miliarda euro, co stanowi wzrost o 34,6 proc. wobec wyniku uzyskanego w bardzo udanym roku poprzednim (1,2 mld euro w 2016 r.).

Największym odbiorcą Skody ponownie zostały Chiny, gdzie w zeszłym roku dostarczono 325 tys. samochodów. Na kolejnych miejscach w rankingu największych rynków marki uplasowały się odpowiednio: Niemcy, Republika Czeska, Wielka Brytania, Polska, Rosja, Francja, Turcja, Włochy oraz Austria.

Produkcja elektrycznych samochodów w Mladá Boleslav już od 2020 roku

Mimo tak dobrych wyników, Czesi nie zamierzają zwalniać tempa. W ciągu następnych dwóch lat Skoda wprowadzi na rynek dziewiętnaście nowych modeli. Wśród nich, już w 2019 roku, pojawi się produkcyjna wersja modelu koncepcyjnego Vision X. W 2020 roku powstanie też pierwszy w pełni elektryczny model Vision E, a do roku 2025 gama marki będzie liczyła dziesięć modeli o zelektryfikowanym napędzie.

Z kolei jeszcze w 2018 roku w fabryce w Kvasinach rozpocznie się produkcja modelu Superb PHEV, pierwszej hybrydy ŠKODY typu plug-in. Z kolei od roku 2019 fabryki w Mladá Boleslav będą wytwarzały też komponenty elektrycznych układów napędowych na potrzeby innych marek Grupy Volkswagen.

Nowe wyzwania, nowe miejsca pracy... dla Polaków

Ambitne plany wymagają nie tylko rozbudowy zakładów, ale również nowych pracowników. Jak informuje dziennik.pl jest bardzo dobra wiadomość, bo okazuje się, że Skoda szuka ich także w Polsce. Rekrutacja już się rozpoczęła. Warunek: trzeba będzie się przeprowadzić lub dojeżdżać do jednego z zakładów w Mlada Boleslav, Kvasinach lub Vrchlabi. Na portalach z ogłoszeniami, pojawiło się kilkaset ofert - podaje dziennik.pl. Czesi poszukują m.in. blacharzy, lakierników, operatorzy produkcji (montaż, lakiernia, spawalnia) oraz kierowcy wózków widłowych. Niektóre oferty obejmują także zakwaterowanie. Czeski pracodawca wymaga jednak gotowości do pracy trzyzmianowej.

W zamian za to proponuje atrakcyjne wynagrodzenie. Podstawowa pensja w przeliczeniu na złotówki wynosi ok. 4750 zł (29 tys. koron czeskich). Jednak to tylko cześć tego, co można zarobić w czeskich fabrykach – pracodawca proponuje szeroki pakiet systemu premiowego. Po doliczeniu wspomnianych premii i popołudniowych oraz nocnych zmian pensja może sięgać nawet 8 tys. zł.