No bo jak niby można pozostać dojrzałym mężczyzną na widok pomalowanego na wyścigowo auta, które nazywa się Titan EVO XL 600 (zajebiaszcza nazwa!), na dodatek z silnikiem V8 o mocy 600 KM (choć przygotowywane są także wersje o mocy 650 i 700 KM), z felgami tak surrealistycznymi, że aż głowa boli i generalnie roztaczającego wokół siebie aurę niezwykłości, zabawkowości, zupełnej nieodpowiedzialności? Wydaje się to dziwne, ale SpeedART chce, by ten model wszedł do produkcji. Wydaje się to dziwne, ale chcę go mieć.