Do tego nietypowego zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę — z 7 na 8 stycznia 2025 r. Dyżurny policjant z komisariatu w Nałęczowie został poinformowany, że drogą z Końskowoli, przez Stok i Celejów jedzie samochód osobowy marki Alfa Romeo bez przednich opon. Jedzie na samych felgach, a kierujący i pasażer mogą być nietrzeźwi.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Oto obowiązkowe wyposażenie samochodu w 2025 r. Dwa elementy są kluczowe
Skierowani na miejsce policjanci z Kurowa, w miejscowości Klementowice zastali porzuconą na drodze alfę romeo. Auto faktycznie nie miało na felgach przednich opon. Samochód nie miał także tablic rejestracyjnych.
"Świętowali" zdany egzamin na prawo jazdy. Pijani wracali autem
Świadkowie, którzy jechali za autem przekazali policjantom, że tuż po tym, jak pojazd się zatrzymał w Klementowicach, wysiadło z niego dwóch mężczyzn, który odkręcili tablice rejestracyjne i uciekli z nimi w pola, w kierunku torów kolejowych.
Policjanci zatrzymali obu niedługo później przez policjantów z Nałęczowa. Dwóch mężczyzn siedziało już w innym samochodzie, którego kierowcę poprosili o podwiezienie do Nałęczowa. Okazało się, że obaj są nietrzeźwi. Mieszkańcy gminy Nałęczów trafili do policyjnego aresztu.
Policjanci w toku prowadzonych czynności ustalili, że obaj mężczyźni pojechali do Puław, opijać zdany przez 20-letniego właściciela Alfy Romeo egzamin na prawo jazdy. Po kilku godzinach "imprezowania", starszy z mężczyzn (21-latek), który nigdy nie miał prawa jazdy, wsiadł za kierownicę.
Jechali Alfą na samych felgach. Po drodze "skosili" słup
Był przekonany, że jest trzeźwy, bo... pił mniej niż kolega. W takim stanie ruszli w drogę powrotną do gminy Nałęczów. "Kierowcy" bez prawa jazdy wydawało się, że umie jeździć, bo... właśnie kończy kurs na prawo jazdy.
W Końskowoli okazało się, że jednak nie umie. Uderzył w słup znajdujący się przy drodze, a na dodatek stracił tam także dwie przednie opony. Koledzy nic sobie z tego jednak nie robili i kontynuowali jazdę w kierunku domu przez Stok i Celejów.
Ich niebezpieczne manewry na samych felgach — jazdę tzw. węzykiem zauważyli świadkowie, którzy zadzwonili na numer alarmowy.
21-latek będzie odpowiadał za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz co najmniej dwa wykroczenia — spowodowanie kolizji drogowej oraz kierowanie pojazdem mechanicznym bez uprawnień. Wkrótce sprawą zajmie się sąd. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat, wysoka grzywna, surowe konsekwencje finansowe i co najmniej 3-letni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
- Przeczytaj także: Nowy system opłat na autostradzie A2. Zmiana już od dzisiaj
.