Angielscy planiści do spraw transportu likwidują sygnalizację świetlną w centrach miast żeby usprawnić przepływ pojazdów i zmniejszyć liczbę kolizji.

W ramach inicjatywy zwanej Podzielona przestrzeń, gdzie piesi i samochody nie są odsperowani znakami drogowymi i oznakowaniem, światła sygnalizacji drogowej zniknęły w Somerset, Plymouth i Brighton.

Projekt opiera się na podobnym rozwiązaniu zastosowanym w holenderskim Drachten, gdzie liczba poważnych wypadków spadła po niemal całkowitym usunięciu sygnalizacji świetlnej z miasta. Kierowcy, rowerzyści i piesi stali się ostrożniejsi i bardziej świadomi obecności innych pojazdów, ponieważ nie byli od siebie odseparowani.

Co więcej, są już plany usunięcia sygnalizacji świetlnej i białych linii z londyńskich ulic po oszacowaniu, że liczba wypadków na Kensington High Street w ciągu ostatnich dwóch lat zmniejszyła się o 44 proc.

Angielscy planiści do spraw transportu likwidują sygnalizację świetlną w centrach miast żeby usprawnić przepływ pojazdów i zmniejszyć liczbę kolizji.

W ramach inicjatywy zwanej Podzielona przestrzeń, gdzie piesi i samochody nie są odsperowani znakami drogowymi i oznakowaniem, światła sygnalizacji drogowej zniknęły w Somerset, Plymouth i Brighton.

Projekt opiera się na podobnym rozwiązaniu zastosowanym w holenderskim Drachten, gdzie liczba poważnych wypadków spadła po niemal całkowitym usunięciu sygnalizacji świetlnej z miasta. Kierowcy, rowerzyści i piesi stali się ostrożniejsi i bardziej świadomi obecności innych pojazdów, ponieważ nie byli od siebie odseparowani.

Co więcej, są już plany usunięcia sygnalizacji świetlnej i białych linii z londyńskich ulic po oszacowaniu, że liczba wypadków na Kensington High Street w ciągu ostatnich dwóch lat zmniejszyła się o 44 proc.&nbspMariusz Kamiński