Auto Świat Wiadomości Aktualności TIR-y utknęły na granicy polsko-białoruskiej. Na odprawę czeka się prawie dwie doby

TIR-y utknęły na granicy polsko-białoruskiej. Na odprawę czeka się prawie dwie doby

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej doprowadziła do paraliżu łańcucha dostaw w handlu ze Wschodem. Kierowcy TIR-ów próbujący przekroczyć granicę w Bobrownikach muszą czekać na odprawę nawet 42 godziny. To efekt zamknięcia przejścia granicznego w Kuźnicy.

Kolejki TIR-ów na granicy polsko-białoruskiej
Zobacz galerię (2)
GDDKiA
Kolejki TIR-ów na granicy polsko-białoruskiej

Kolejki TIR-ów na granicy polsko-białoruskiej sięgają już kilkunastu km. Zamknięcie do odwołania przejścia granicznego w Kuźnicy skierowało prawie cały ruch ciężarówek na Bobrowniki. Według informacji z portalu granica.gov.pl czas oczekiwania na odprawę w tym miejscu wynosi aż 42 godziny. Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała we wtorek 9 listopada – wówczas kierowcy musieli liczyć się z 50-godzinnym postojem!

Przeczytaj też:

Kolejki na granicy polsko-białoruskiej

Skokowe zwiększenie natężenia ruchu w Bobrownikach to skutek tymczasowego zawieszenia działalności przejść granicznych w Kuźnicy i Połowcach. Kierowcy transportujący towary na Wschód muszą jechać przez Bobrowniki albo alternatywną trasą przez Litwę i Łotwę. Ta jednak jest znacznie dłuższa i dużo droższa, a do tego równie ryzykowna – we wtorek Litwa wprowadziła zaostrzony stan wyjątkowy w strefie przygranicznej z Białorusią.

St. asp. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej KAS (Krajowej Administracji Skarbowej) poinformował dziś rano, że w kolejce przed granicą stoi ok. 840 ciężarówek czekających na odprawę. To kilkunastokilometrowy zator! Komunikaty wyświetlane na znakach ustawionych 15 km od przejścia granicznego Bobrowniki-Bierestowica sugerują kierowcom objazd przez Kukuryki. Tam czas oczekiwania wynosi tylko... osiem godzin.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dlaczego Kuźnica nie działa?

"Strona polska została zmuszona do takich działań w związku z brakiem reakcji strony białoruskiej na próby bezprawnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej przez zorganizowane grupy nielegalnych migrantów w rejonie drogowego przejścia granicznego w Kuźnicy" – wyjaśniła w komunikacie prasowym Straż Graniczna.

"Przez to zamieszanie transport jest utrudniony. […] pojawiają się duże kolejki, ale to jeszcze nie jest największy problem. Najgorsze, że nie wiadomo, co dalej" – przekazał portalowi Business Insider Tomasz Śliwka, właściciel firmy Śliwka-Transport. "W ostateczności będziemy wysyłać swoje towary do Finlandii, a tam będą je odbierać rosyjscy kierowcy. Tamtejsza granica wydaje się najpewniejsza" – podsumowuje spedytor.

Autor Krzysztof Grabek
Krzysztof Grabek
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków