• Ceny paliw na stacjach benzynowych szybko pną się do góry, drożeje zwłaszcza autogaz i ON
  • Na stacjach Orlenu w Warszawie przełamana została bariera 3 zł za litr LPG
  • Jazda na LPG w wielu wypadkach nie przynosi już istotnych oszczędności
  • Ceny oleju napędowego też biją rekordy – zbliżają się szybko do 6 zł za litr
  • Więcej takich tematów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

"Ja jeszcze nie mam tak źle, bo jeżdżę na gazie – tłumaczy sąsiad – litr LPG wciąż kosztuje mniej niż 3 złote". Policzmy więc – proponuję – a zatem... Poprzedni samochód sąsiada, stary duży diesel, spalał, jeżdżąc po mieście, 7,5 l ON na 100 km. Aktualny benzyniak z instalacją gazową – Toyota Avensis – spala w mieście 10 litrów LPG. No i trochę benzyny. Trudno dokładnie policzyć, ile, ale dwa litry benzyny weźmie na pewno. Za cenę 10 litrów LPG można kupić nieco ponad pięć litrów oleju napędowego. Dodajmy dwa litry benzyny – to w sumie daje równowartość 7,2 l ON. A więc jazda na LPG, licząc same koszty paliwa, wychodzi taniej niż jazda starym dużym dieslem, ale tylko symbolicznie taniej! Gra niewarta świeczki?

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

LPG - najwyższe ceny od lat, i to nie koniec podwyżek!

Czego sąsiad nie zauważył, bo ostatnio tankował gaz dwa tygodnie temu – to to, że LPG na pobliskiej stacji Orlen w ciągu kilkunastu dni podrożał o kilkanaście groszy. Cena autogazu przebiła psychologiczną barierę trzech złotych – teraz kosztuje 3,09 zł za litr. Idzie zima, a zatem jest niemal pewne, że wkrótce trzy złote za litr autogazu będzie ogólnokrajową normą (teraz, podobnie jak w przypadku innych paliw, bez problemu można znaleźć stację sprzedającą paliwa po 7-10 proc. taniej). Jednak – i to też nie powinno budzić wątpliwości – psychologiczna bariera 6 zł za litr zwykłej benzyny i zwykłego diesla też nie utrzyma się długo. Pytanie tylko, czy to kwestia dni, czy tygodni. Policzmy zatem, ile kosztuje przejechanie tysiąca kilometrów po mieście – przeciętnej miesięcznej normy – według dzisiejszych cen paliw na popularnej warszawskiej stacji benzynowej. Przyjmijmy, że mamy średniej wielkości samochód rodzinny z silnikiem o mocy 130-150 KM. Liczymy szacunkowo, ale tak, by uzyskane wartości były realne dla przeciętnego użytkownika i przeciętnego auta – niektórzy zapłacą mniej, ale nie zabraknie takich, którzy zapłacą dużo więcej.

LPG – ile naprawdę spala samochód na gaz?

To, że cena litra LPG to niewiele ponad 50 proc. ceny benzyny, nie znaczy, że ktoś, kto ma instalację gazową w samochodzie, płaci za paliwo połowę tego, co właściciel samochodu tankowanego wyłącznie benzyną. Nie było tak nawet wtedy, gdy litr gazu kosztował tyle, co 40 proc. ceny litra benzyny. To dlatego że:

  • silnik spala więcej LPG niż benzyny. Różnica w spalaniu na niekorzyść LPG to zwykle ponad 20 proc., często nawet ponad 30 proc.;
  • silnik spala też benzynę, m.in. w fazie rozgrzewania silnika. Nie oszczędza więc przez pierwszy kilometr-dwa, gdy spalanie jest najwyższe. W wielu autach z bezpośrednim wtryskiem paliwa benzyna wykorzystywana jest – w niewielkim procencie – także podczas jazdy z już rozgrzanym silnikiem. Jeśli silnik spala w cyklu miejskim 10 litrów LPG, to zazwyczaj trzeba doliczyć do tego dwa litry benzyny, zimą nieco więcej;
  • im krótsze przejeżdżane dystanse, tym większy udział benzyny w ogólnym zużyciu paliwa samochodu z instalacją LPG;
  • im niższe temperatury otoczenia, tym dłuższy rozruch na benzynie;
  • zimowe LPG jest mniej ekonomiczne niż letnie – w niskich temperaturach spalanie LPG rośnie;
  • do kosztów paliwa wypada doliczyć koszt serwisu instalacji i usuwania dodatkowych usterek powodowanych przez instalację LPG – ale to w naszych wyliczeniach pominiemy.

1000 km na gazie, na benzynie i na ON – ile to wychodzi?

  • LPG – liczymy ostrożnie 10 litrów na 100 km + dwa litry benzyny. Przy cenie 3,09 za litr LPG i 5,89 za litr benzyny koszt przejechania 100 km to 30,9 zł + 11,78 zł. Razem wychodzi: 42,68 zł.

1000 km = 426,8 zł

  • Benzyna – policzymy 9,5 litra na 100 km, mając przy tym na uwadze, że nowocześniejsze, oszczędne auto zużyje w ruchu miejskim mniej paliwa, ale duży i ciężki SUV – znacznie więcej. Na 100 km wychodzi 55,95 zł.

1000 km = 559,5 zł

  • Benzyna, napęd hybrydowy – w tym przypadku spalanie w ruchu miejskim w bardzo dużym stopniu zależy od wyczucia kierowcy i umiejętności wykorzystania potencjału napędu hybrydowego. Są modele, którymi da się zejść poniżej 5 l/100 km, jednak uczciwiej będzie, jeśli policzymy 6 l/100 km.

1000 km = 353,4 zł

  • Diesel – nowoczesny diesel pali nieco więcej niż jego odpowiednik z 2010 roku – bo jest cięższy, ma też na pokładzie instalacje zmniejszające emisję substancji toksycznych, które powodują wzrost zużycia paliwa. Niemniej 7 l/100 km to w warunkach miejskich realna wartość. Gdy policzymy zużycie paliwa na poziomie 7 l/100 km, a cenę ON – 5,89 za litr, wyjdzie nam 41,23 zł na 100 km.

1000 km = 412,3 zł.

Podwyżki cen paliw – to już koniec taniej jazdy?

W przypadku paliwożernego samochodu z silnikiem benzynowym instalacja LPG obniża koszty eksploatacji, ale w miarę wzrostu cen autogazu ta korzyść – zwłaszcza licząc procentowo – jest coraz niższa. Znacznie więcej można zaoszczędzić na kosztach paliwa, zastępując zwykłego benzyniaka oszczędnym samochodem hybrydowym. Auto benzynowe z instalacją LPG nie jest też – a przynajmniej w wielu wypadkach nie jest – tańsze w doraźnej eksploatacji niż mocniejszy diesel.

Tania jazda się skończyła? Dokładnie tak – nawet mit taniego autogazu właśnie pęka z hukiem! Nawet jeśli jeździmy tylko po mieście, trzeba się liczyć z tym, że na paliwo wydamy kilkaset złotych miesięcznie. Każdy dalszy wyjazd oznacza głębsze sięgnięcie do kieszeni, a tegoroczne zimowe wyjazdy – jeśli się odbędą – mogą okazać się najdroższe w historii.