• Wśród marek koncernu FCA znajdziemy niszowe Alfę Romeo i Maserati, produkującego coraz mniej Fiata oraz szybko rozwijającego się Jeepa
  • Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie w przyszłości los europejskich fabryk koncernu, w tym i tej w Tychach, która od lat produkuje Fiaty 500
  • Nowy prezes FCA ma niewiele czasu, by przygotować nową strategię – inwestorzy nie lubią nagłych zmian

Sergio Marchionne jest Włochem i choć od lat zdawało się, że w biznesie pozbawiony jest sentymentów, to jednak właśnie on podjął kiedyś decyzję, by produkcję popularnej Pandy przenieść z polskiej fabryki w Tychach do Włoch. Panda była więc produkowana drożej, ale za to w ojczyźnie prezesa koncernu. Teraz szefem FCA został Mike Manley, który jest Brytyjczykiem. Nie będzie miał już zatem sentymentów, jeśli chodzi o kolebkę Fiata. Inna rzecz, że marka ta nie odgrywa już w koncernie tak ważnej roli, jak przed laty. Choć to Fiat formalnie przejął niegdyś Chryslera, Dodge’a i Jeepa, to w praktyce teraz właśnie amerykańskie marki są najważniejsze. Szczególnie Jeep, który dzięki popularności SUV-ów stale zwiększa sprzedaż. To o tę markę trzeba teraz najbardziej dbać.

Manley do tej roli zdaje się dobrze przygotowany, bo przecież do niedawna szefował właśnie Jeepowi o RAM-owi, odpowiedzialnemu przede wszystkim za popularne w USA pick-upy. Na razie Manley musi się jednak skupić na przygotowaniu swojej strategii, która ogłosi podczas zbliżającej się prezentacji kwartalnych wyników. Za nim są już pierwsze spotkania z menedżerami koncernu, które odbywał w poniedziałek w Turynie.

Co już wiadomo? Na pewno Manley w dużej części podtrzyma zamierzenia Marchionnego, który i tak planował zwiększanie produkcji SUV-ów. Modele z tego segmentu od niedawna mają już Alfa Romeo i Maserati, ma też Fiat, a oferta Jeepa to w całości samochody terenowe. Taka strategia ma dwukrotnie powiększyć zysk operacyjny FCA i to już przed 2022 rokiem. Oczywiście koncern, zgodnie z obowiązującym w branży trendem, będzie też inwestować w samochody elektryczne i hybrydowe.

Niestety, jest jeszcze za wcześnie, by czegokolwiek dowiedzieć się planach dotyczących polskiej fabryki, w której stale wytwarzany jest Fiat 500 po kolejnej kuracji odmładzającej. Choć model ten nadal sprzedaje się dobrze, to na pewno nie będzie trwał na wieki. Pojawiały się już plotki o rozpoczęciu produkcji małych Jeepów, ale nasze źródła w fabryce informują, że w tej chwili nie wiadomo nic o przygotowaniu linii produkcyjnych, czy też kontraktowaniu nowych dostawców. Tymczasem te czynności muszą być wykonane ze sporym wyprzedzeniem.