Przejazd na czerwonym świetle może mieć niebezpieczne i nieprzyjemne konsekwencje. Wiele z nich jesteśmy wymienić, ale czy przyszłoby wam do głowy, że przejazd na czerwonym świetle może skończyć się spadnięciem z mostu zwodzonego?

W tym wypadku wszystko poszło źle. Kierowca po przejechaniu na czerwonym świetle, zatrzymał się prawie na środku mostu. Zamiast jednak podjąć jakiekolwiek działania, które mogłyby zapobiec nieprzyjemności, kierowca po prostu czekał na rozwój wydarzeń. Być może miał nadzieję, że samochód da radę utrzymać się na moście. Chyba takie było założenie. Niestety, siła tarcia została przezwyciężona przez siłę przyciągania ziemskiego, więc samochód zjechał na sam dół i wylądował na dachu.

Można było temu zapobiec, a opcje ratunku były dwie. Skoro samochód już znalazł się w złym miejscu, kierowca mógł się cofnąć. Drugą opcją było po prostu szybkie przejechanie mostu, zanim zaczął się on podnosić. W obu przypadkach auto złamałoby szlabany, ale, tak czy inaczej, do tego doszło, kiedy samochód spadł. Która opcja byłaby lepsza? Pozostawiam to do waszej indywidualnej oceny.

Na szczęście ten błąd nie kosztował niczyjego życia, ucierpiały tylko rzeczy. Pasażerowie auta, czyli ojciec, matka i dziecko pojechali do szpitala z lekkimi obrażeniami. Mają oni nauczkę na przyszłość, żeby nigdy nie przejeżdżać na czerwonym świetle.

Ładowanie formularza...