- Podczas gdy w Chinach Tesla zalicza bolesne spadki, chińscy konkurenci amerykańskiej marki cieszą się z ogromnego wzrostu sprzedaży
- W Niemczech spadki sprzedaży Tesli są rekordowe i dotyczy to wszystkich modeli
- Po dwóch miesiącach 2025 r. średni wynik Tesli w Europie to sprzedaż niższa o ponad 43 proc., wliczając w to stosunkową dobre wyniki tej marki w Wielkiej Brytanii
- Analitycy rynku mówią o kilku problemach Tesli, które nałożyły się na siebie w jednym momencie i możliwe, że prowadzą do katastrofy
W Europie najważniejszym rynkiem dla producentów samochodów elektrycznych są Niemcy. Ten kraj dla Elona Muska jest ważny z dwóch powodów: po pierwsze, tu ma swoją gigafabrykę i tu jeszcze niedawno sprzedawał najwięcej samochodów a kontynencie europejskim, po drugie, to właśnie w Niemczech w absolutnie wyjątkowy sposób wziął udział w wydarzeniach politycznych, jednoznacznie opowiadając się po stronie ultraprawicowej partii AFD. Efekty politycznej aktywności Muska na politycznej scenie Niemiec wzmocnione przez publiczny gest powszechnie kojarzony z nazistowskim pozdrowieniem właśnie odbijają się w sprzedaży Tesli w tym kraju.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNiemcy: to już prawdziwa katastrofa
W styczniu 2025 r. w Niemczech sprzedano 1277 Tesli – o 59,5 proc. mniej niż w styczniu 2024 r. W lutym 2025 r. wynik sprzedaży Tesli w Niemczech to 1429 samochodów – wynik gorszy niż rok wcześniej o, uwaga, 76,3 proc. Łącznie po dwóch miesiącach sprzedaż Tesli na niemieckim rynku spadła o 70,6 proc. Przy czym nie wolno tego wyniku wiązać z kiepską sprzedażą samochodów elektrycznych na tamtejszym rynku – akurat w lutym, licząc rok do roku, sprzedaż samochodów bateryjnych urosła w Niemczech o blisko 31 proc.
Warto spojrzeć jeszcze głębiej: sprzedaż Tesli w lutym 2025 r. w porównaniu do lutego 2023 r. spadła o ponad 81 proc.
Drugim najważniejszym rynkiem dla Tesli w Europie była Francja. Tu po dwóch miesiącach sprzedaż samochodów amerykańskiej marki spadla o 44,4 proc.
W obu przypadkach zmiana najważniejszego modelu (Y) nie może być jedynym wytłumaczeniem kiepskiej sytuacji: w Niemczech sprzedaż Tesli Model 3 spadła o 40 proc. we Francji o 60 proc.
Przeczytaj także: "Niezniszczalny" SUV-a Volvo znowu na topie w Polsce. Mocno podgryza go Lexus
W całej Europie Tesla traci udziały w rynkach
Na innych europejskich rynkach sytuacja Tesli w lutym wygląda tak:
- Wielka Brytania – w styczniu sprzedaż spadła, ale w lutym wzrosła do 3851 sztuk (w lutym 2024 r. było to niecałe 3200 sztuk) – po dwóch miesiącach Tesla notuje więc wzrost sprzedaży o 7,7 proc. Firma Elona Muska traci jednak udziały w rynku – w lutym 2025 r. sprzedaż samochodów elektrycznych w Wielkiej Brytanii wzrosłą o blisko 42 proc.
- Norwegia – w lutym 2025 r. po sprzedaży zaledwie 917 samochodów udział Tesli w rynku (liczony od początku roku) spadł do 8,8 proc. Po dwóch miesiącach 2025 r. sprzedaż Tesli spadła o 45,3 proc. rok do roku.
- Holandia – spadek rok do roku po dwóch miesiącach 2025 r. wyniósł 34,1 proc.
- Dania – w lutym w Danii sprzedano tylko 519 Tesli – spadek rok do roku po dwóch miesiącach 2025 r. przekroczył 48 proc., a udział marki w rynku samochodów osobowych spadł do 4,3 proc. W 2013 r. Tesla miała w Danii blisko 13-procentowy udział w sprzedaży wszystkich aut osobowych.
- Portugalia – po dwóch miesiącach 2025 r. spadek sprzedaży o 45 proc. W lutym sprzedano tu zaledwie 547 aut Tesli (1155 sztuk w lutym 2024 r.).
- Szwecja – po dwóch miesiącach sprzedaż Tesli spadla o blisko 44 proc. W lutym sprzedano w tym kraju tylko 613 tych samochodów. O ile w 2024 r. udział Tesli w szwedzkim rynku wyniósł 8,1 proc., to od początku 2025 r. jest to już tylko 2,6 proc.
- Hiszpania – spadek rok do roku o 44,4 proc., przy czym w lutym był on jednak znacznie mniejszy niż w styczniu.
Spadki w Chinach – już katastrofa czy tylko słaby moment na zmianę modelu?
Po sprzedaży 30 tys. 688 samochodów w lutym 2025 r. Tesla zalicza spadek o 49 proc. licząc rok do roku. W Chinach sytuacja nie jest całkiem klarowna z racji wolnych dni na przełomie stycznia i lutego, przestojów w fabryce Tesli w Szanghaju spowodowanych modernizacją linii produkcyjnej oraz wprowadzeniem odmłodzonej nieco wersji najważniejszego modelu Y.
Tymczasem jednak sprzedaż bodaj najważniejszego konkurenta Tesli – marki BYD – w ciągu dwóch miesięcy 2025 r. niemal podwoiła się, licząc rok do roku. Na chińskim rynku BYD od początku roku zdeklasował już Teslę w sprzedaży samochodów na prąd, a po piętach depczą Tesli chińskie marki Xpeng oraz Xiaomi.
W tym samym czasie Tesla przestała podobać się w Australii – w lutym 2025 r. sprzedaż tych aut spadla o blisko 72 proc., licząc rok do roku. Licząc od stycznia spadek przekroczył 65 proc.
Elon Musk ciągnie Teslę w dół. Ale czy tylko chodzi o politykę?
Jest w zasadzie pewne, że połączenie funkcji szefa firmy produkującej samochody z pełnieniem funkcji jednej z prawych rąk prezydenta Donalda Trumpa doprowadziło do zniszczenia wizerunku Tesli jako marki. Kontrowersyjne gesty i powtarzające się chamskie wypowiedzi Elona Muska w mediach społecznościowych (ostatnio w kierunku polskiego ministra Radka Sikorskiego), mieszanie się w politykę wewnętrzną państw europejskich, a także wywołujące protesty działania Muska w USA zburzyły wizerunek Tesli. Chyba żadna marka na świecie nie jest tak jednoznacznie kojarzona z osobą szefa, a jednocześnie żaden inny prezes koncernu motoryzacyjnego tak otwarcie nie działa w polityce, zwłaszcza w obszarach, gdzie dochodzi do konfliktu interesów.
Ale to niejedyne powody spadków Tesli. Poważniejsze powody to silna konkurencja, zwłaszcza w Chinach, gdzie klienci mogą wybierać wśród licznych lokalnych modeli samochodów, które są tańsze i wprost zaprojektowane jako konkurencyjne dla pojazdów amerykańskiej marki. I tu jednak znaczenie ma polityka – pozycja Tesli w Chinach może być (a może już jest) kartą przetargową w relacjach gospodarczych tego kraju z USA. Ostatnio Donald Trump dołożył dodatkowe 10 proc. ceł na produkty chińskie – Chiny mogą łatwo odpowiedzieć choćby pogorszeniem preferencyjnych warunków, na jakich Tesla funkcjonuje dotąd w tym kraju.
Dochodzi starzejąca się paleta modeli – Tesla rok w rok proponuje klientom z grubsza to samo (nie licząc modelu Cybertruck, którego jednak nie da się uznać za masowy pojazd użytkowy). Inni producenci rok w rok oferują całkowicie nowe modele, Tesla nie. Co gorsza, w Chinach Tesla właściwie przegrała już wojnę z lokalnymi markami w kategorii "autopilot" – systemy Tesli przegrywają z o wiele tańszymi alternatywnymi rozwiązaniami chińskich producentów.
To wszystko to przepis na katastrofę, którą właśnie widać także po nurkujących kursach akcji. Niby w historii tej marki nie brakowało upadków i wzlotów, ale takich problemów jak dziś nie było już dawno.
Najgorsze, że Tesla przestała się dobrze kojarzyć, wielu jeszcze niedawno potencjalnych nabywców Tesli dziś za nic nie zechce wsiąść do "swastikara".